Reklama

Lech Rypin wygrywa i wybiera nowe władze

Tygodnik CRY
20/09/2015 18:18

W sobotnie popołudnie piłkarze Lecha Rypin pokonali na własnym boisku rezerwy Zawiszy Bydgoszcz 2:1. Bramki dla naszej drużyny strzelili Błażej Dąbrowski i Marcin Mrówczyński.

Lech Rypin przystępował do sobotniego spotkania po wysoko przegranym pojedynku w Aleksandrowie Kujawskim z tamtejszymi Orlętami. Po tej porażce rypiński zespół zajmował dopiero 14. miejsce w tabeli. Mecz z Zawiszą miał być przełamaniem złej formy.
Lechici już od pierwszych minut ruszyli do ataku. Wysoki pressing na połowie przeciwnika przyniósł rezultaty w 6. minucie, do bramki na raty trafił pomocnik Błażej Dąbrowski. Po szybkim prowadzeniu Lechici oddali inicjatywę Zawiszy, licząc na kontrataki. Jedną z takich akcji golem powinien zakończyć napastnik Paweł Jachowski, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Zawiszy. Młodzi piłkarze z Bydgoszczy odpowiedzieli w 22. minucie. Piłka po strzale Kamila Żylskiego trafiła w słupek i przetoczyła się po linii bramkowej. Najszybciej dobiegł do niej Kacper Mrozik, który wyprzedził obrońców i skierował futbolówkę do siatki.
Dość przypadkowy gol nie wybił jednak Lecha z rytmu. Po wyrównaniu Zawisza cofnął się na własną połowę i ograniczał do niegroźnych, prostopadłych podań. Defensywa Lecha grała wysoko, przez co napastnik i skrzydłowi gości co rusz byli łapani w pułapki ofsajdowe. Do przerwy wynik się nie zmienił.

W drugiej połowie gra wyglądała podobnie. Lech przeważał, stwarzał sytuacje, a Zawisza próbował odpowiadać, posyłając długie piłki w stronę napastnika. Gdy wydawało się, że żadna ze stron nie będzie w stanie zadać ostatecznego ciosu, wyjątkową niefrasobliwością wykazał się bramkarz gości Dominik Kowalski. Na dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem golkiper próbował szybko wznowić grę, ale nie zrozumiał się z prawym obrońcą Radosławem Kuberą i futbolówkę przejął Marcin Mrówczyński. Nasz skrzydłowy nie zastanawiał się długo, wpadł z piłką w pole karne i strzałem w długi róg bramki wyprowadził Lecha na prowadzenie.
Bydgoszczanie od razu ruszyli do odrabiania strat. Już trzy minuty później po niepotrzebnym faulu Dąbrowskiego tuż przed polem karnym, goście wykonywali rzut wolny. Szczęście było jednak po stronie naszej drużyny, bo piłka wylądowała na poprzeczce. Po tej sytuacji Lech grał uważniej, szanował piłkę i utrzymywał ciężar gry na połowie przeciwnika. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Lechici mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa w sezonie.

Kolejne ligowe spotkanie nasi piłkarze rozegrają w najbliższy weekend w Mogilnie z miejscową Pogonią. A na 24 września na godz. 18 w sali konferencyjnej Urzędu Miasta zaplanowano Walne Nadzwyczajne Zebranie Członków Klubu, podczas którego ma zostać wybrany nowy prezes i zarząd.
 

Tekst i fot. (ToB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do