
Już tylko jedna kolejka pozostała do zakończenia sezonu w czwartej lidze kujawsko-pomorskiej. Rypiński Lech niestety nie zdoła zająć miejsca w górnej połówce tabeli. W ostatnim meczu nasz zespół zagra z Pomorzaninem Toruń, a stawką będzie 12. pozycja
Obecnie Lech zajmuje to miejsce z 37 punktami na koncie. Wyżej nie może awansować, bo jedenasty Serock ma 43 punkty. Za to trzynasty Pomorzanin Toruń ma jedynie punkt mniej, zatem rypinianie muszą w Toruniu nie przegrać, aby nie spaść na 13. miejsce. Może stawka nie jest najwyższa, a sezon i tak należy uznać za słaby, to jednak lepiej być najwyżej jak to możliwe...
A szanse na jeszcze lepszą lokatę Lech stracił w poprzednim tygodniu. W dwóch meczach nasi piłkarze wywalczyli tylko jeden punkt. Najpierw w środę 7 czerwca podejmowali Start Pruszcz. W 16. minucie tego meczu Dormowicz głową uderzył niecelnie. Dwie minuty później zawodnik Startu strzelił prosto w Ambrochowicza. W 23. minucie gracz gości ponownie uderzył prosto w naszego bramkarza. W 29. minucie ładny strzał Trędewicza minął nieznacznie bramkę gości.
Od 36. minuty Lech przegrywał 0:1 po uderzeniu gracza gości, które totalnie zmyliło bramkarza Ambrochowicza. Piłka wpadła do bramki po rykoszecie od Żelaznego. Zaraz po tym Trędewicz uderzył prosto w golkipera Startu. Do przerwy było 0:1.
Na początku drugiej odsłony po dobrej akcji Lecha Śmigrodzki uderzył prosto w bramkarza gości. Dwie minuty później Żelazny z wolnego strzelił nad bramką. W 57. minucie gry po pięknym uderzeniu gracza z Pruszcza było 0:2. Sytuacja Lecha zrobiła się bardzo trudna, ale nasz zespół się nie poddał. Na kwadrans przed końcem gola kontaktowego dla Lecha strzelił Łapkiewicz. W 79. minucie strzał Trędewicza zza szesnastki obronił bramkarz Startu. W 85. minucie po doskonałej akcji Lecha i asyście Śmigrodzkiego Łapkiewicz strzelił na 2:2!
– Zespół ze stanu 0:2 doprowadził do remisu. To cieszy, chociaż były sytuacje, po których można było ten mecz wygrać – komentuje na swojej stronie Lech Rypin.
Lech Rypin – Start Pruszcz 2:2 (0:1)
Gole dla Lecha: Łapkiewicz 75' i 85'
Skład: Ambrochowicz – Zieliński, Żelazny, Orędowski, Sternicki, Śmigrodzki, Rozpierski (Małkowski), Trędewicz, Dormowic (Narewski), Brzóska (Krajewski), Listkowski (Łapkiewicz).
Drugim domowym meczem w ubiegłym tygodniu było starcie z Włocłavią, a więc ekipą ze ścisłej ligowej czołówki. Tutaj Lechici nawiązali walkę, ale niestety okazali się minimalnie gorsi. W 10. minucie zawodnik Włocłavii po dobrej akcji uderzył obok słupka. Do przerwy było 0:0. W 46. minucie gracz Włocłavii uderzył niecelnie. W 56. minucie strzał piłkarza gości po rykoszecie trafił w poprzeczkę. Dobitkę ładnie obronił debiutujący w pierwszym zespole wychowanek Lecha Miłosz Fiszer.
W 67. minucie po dobrej akcji Lecha Śmigrodzki uderzył prosto w bramkarza gości. Od 73. minuty rypinianie przegrywali 0:1. Lechici sygnalizowali spalonego, sędzia gola jednak uznał. W 82. minucie ponownie piękną interwencją popisał się Fiszer. Obronił tzw. setkę dla gości. Od 86. minuty goście grali w dziesięciu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla ich zawodnika. Lech próbował to wykorzystać. W 89. minucie Żelazny z wolnego uderzył prosto w golkipera gości. W doliczonym czasie gry Listkowski po bardzo dobrej akcji uderzył niecelnie. Zaraz po tym Zieliński trafił prosto w bramkarza Włocłavii. W końcówce Lech mógł wyrównać, ale nie udało się.
Ostatni mecz w sezonie już w sobotę w Toruniu z Pomorzaninem. Czy uda się zakończyć rozgrywki pozytywnym akcentem? O tym w kolejnym CRY.
Lech Rypin – Włocłavia Włocławek 0:1 (0:0)
SKŁAD: Fiszer – Zieliński, Szmelcer, Żelazny, Baranowski, Śmigrodzki, Rozpierski (Małkowski), Brzóska (Krajewski), Sternicki, Trędewicz (Listkowski), Dormowicz (Łapkiewicz).
(ak), fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie