Reklama

Lekarz zmarł na dyżurze

Tygodnik CRY
29/08/2017 08:36

59-letni ginekolog z Rypina zmarł w trakcie dyżuru w lipnowskim szpitalu. Sprawę jego śmierci bada policja i prokuratura

Tragiczna informacja obiegła region w sobotę 12 sierpnia. Wtedy to ciało 59-letniego lekarza znaleźli koledzy z pracy. Chwilę wcześniej musieli wyważyć drzwi pokoju lekarskiego na oddziale, bo z mężczyzną nie było kontaktu. Gdy weszli do środka, dokonali makabrycznego odkrycia. Martwy kolega leżał na podłodze.

– Lekarz zaczął dwój dyżur w piątek o godzinie 14.00. Był to jego trzeci dyżur w tym miesiącu – mówi Małgorzata Małkińska z Komendy Powiatowej Policji w Lipnie. – Jego zmiennik przyszedł rano do pracy. Gdy nie mógł wejść do pokoju lekarskiego, podjęto decyzję o wyłamaniu drzwi. Tam znaleziono ciało 59-latka.

Jak wyjaśniła nam rzeczniczka lipnowskiej policji, mundurowi nie znaleźli w szpitalu śladów, które wskazywałby na udział osób trzecich. Wykluczali też wersję, że przyczyną zgonu mogło być przemęczenie wynikające z długotrwałej pracy. Dalsze szczegóły miały być znane w toku śledztwa prokuratury. I faktycznie ustalono już przyczynę śmierci 59-latka.

– Lekarz zmarł z przyczyn chorobowych. Wykluczyliśmy udział osób trzecich lub przepracowanie. Przesłuchamy pracowników szpitala, żeby ustalić, czy nikt nie wiedział o problemach zdrowotnych denata – mówi Alicja Cichosz, prokurator rejonowy z Lipna.

(ak), fot. archiwum

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do