
W piątek 24 czerwca uczniowie szkół podstawowych i średnich zakończyli naukę i rozpoczęli wakacje. Byli wśród nich młodzi ludzie ze Szkoły Podstawowej im. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego w Borzyminie. Uczniowie dostali świadectwa, niektórzy z paskiem, a przedszkolaki dyplomy. Było uroczyście i radośnie jednocześnie.
To pierwszy po ponad dwuletniej przerwie rok szkolny, kiedy nie było zdalnego nauczania. Powrót do klas podobał się większości szkolnej społeczności z Borzymina. Wreszcie można było usiąść w ławce, spojrzeć na tablicę, a nie cały czas w monitor komputera, pobiegać na przerwie, pogadać z koleżankami czy kolegami, zdarzało się, że na lekcji, ku niezadowoleniu nauczycieli. Poza tym były wycieczki i różnorodne imprezy.
Zapytaliśmy kilkoro uczniów o to jak minął im ten rok i co zamierzają robić w wakacje, a nawet o plany na przyszłość.
– Szkolny rok minął mi bardzo dobrze. Najprzyjemniejsze było spotkanie z przyjaciółmi po tej pandemii. Moimi ulubionymi przedmiotami są plastyka i angielski. Ale nie ma takiego, którego bym nie lubiła. W czasie wakacji wyjadę na kolonie ze szkoły. To będą góry, z czego bardzo się cieszę. Będę też rysowała i malowała, zamierzam z rodzicami porozmawiać też o jakimś obozie plastycznym – wyjaśniła Wiktoria z VI klasy.
Krystian z VIIa jest zdania, że nauka w szkole jest lepsza od zdalnej, gdyż znacznie więcej się na takiej korzysta. Poza tym jego ulubiony przedmiot, jakim jest WF, najlepiej się sprawdza w sali gimnastycznej albo na boisku.
– Lubię jeszcze angielski, z którego mam szóstkę. Uczę się też niemieckiego, ale zdecydowanie wolę angielski. Uważam, że języki obce warto znać. Przydają się podczas podróży, czy w rozmowach z obcokrajowcami. Nie przepadam natomiast za matematyką, fizyką i chemią. Fajnie mi ten rok upłynął, można było spotykać się z przyjaciółmi, byliśmy na trzydniowej wycieczce do Energylandii w Zatorze, to taki park rozrywki, i zwiedzaliśmy południową Polskę. Ostatnio był bal w stylu lat 80., ale na nim nie byłem, bo się rozchorowałem. Na razie nie planuję wyjeżdżać na wakacje, ale zamierzam korzystać z atrakcji proponowanych przez moją gminę, powiat czy miasto, takich jak np. Dni Rypina. Będę też spotykał się częściej z przyjaciółmi. Po skończeniu podstawówki wybieram się do jednej ze szkół w Rypinie na kierunek gastronom – powiedział nam trochę o sobie Krystian.
Siódmą klasę skończyła też Nikola. Dziewczyna ma również sprecyzowane plany na przyszłość, tę dalszą, bo na wakacje wyjedzie, ale jeszcze dokładnie nie wie kiedy i gdzie.
– Cieszę się z wakacji, chociaż to był fajny rok, bo koleżanki i tak dalej. Mój ulubiony przedmiot to WF z panem Szalkowskim, który jest najlepszy. Nie przepadam za matematyką, bo nie zawsze ją rozumiem. Na wakacje mam jechać z rodzicami i rodzeństwem nad morze i w góry. Dokładnie nie wiem jeszcze dokąd, ale cieszę się z tych wyjazdów. Wolę morze od gór. Po skończeniu szkoły, a to już za rok zamierzam pójść do szkoły branżowej w Rypinie i zostać cukiernikiem. Już sobie załatwiłam praktyki. Rozmawiałam z szefem cukierni, który zgodził się mnie na nie przyjąć – tłumaczy Nikola z VII, a właściwie już z VIIIb.
Za dwa miesiące powrót do nauki. Oby wakacje były udane i pozwoliły naładować akumulatory wszystkim uczniom przed pierwszym wrześniowym dzwonkiem.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie