
5 grudnia w sali konferencyjnej Urzędu Gminy Rypin zorganizowano złote gody. Jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego obchodziło osiem par
Wyjątkową uroczystość poprowadziła Marzena Zdrojewska, odpowiedzialna za promocję gminy. Medale „Za długoletnie pożycie małżeńskie” parom wręczył wójt Janusz Tyburski. Po dekoracji był czas na rozmowę, chwilę wspomnień i życzenia od bliskich.
– Poznałem swoją żonę w Rypinie – opowiada Stanisław Lewandowski. – Każdego dnia jako listonosz odwiedzałem wiele domostw. Pewnego razu drzwi otworzyła mi piękna dziewczyna, która od razu wpadła mi w oko. Chwilę porozmawialiśmy i okazało się, że jest z wizytą u wujka. Tak zaczęła się nasza przygoda. Po kilku miesiącach podjęliśmy decyzję o byciu razem. Wesele odbyło się w jej rodzinnym domu. Wszyscy tańczyliśmy, śpiewaliśmy i bawiliśmy się do białego rana. Byliśmy tacy młodzi, tacy zakochani. Szanujemy się i dlatego nasze małżeństwo jest szczęśliwe i przetrwało już 50 lat. Miłość musi iść w parze z szacunkiem.
– Miałam 24 lata, gdy poznałam swojego męża – wspomina Stanisława Naworska. – Na pierścionek zaręczynowy nie czekałam zbyt długo. Pamiętam jak przyjechał na motorze do mojego domu, by mi się oświadczyć. Ślub mieliśmy w kościele w Sadłowie, wesele w moich rodzinnych Kotowach. Mamy czwórkę dzieci i doczekaliśmy się czworo wnucząt.
Po części oficjalnej gościom podano poczęstunek. O oprawę muzyczną zadbała kapela „Sami Swoi”. W tym roku jubileusz 50-lecia małżeństwa obchodzą następujące pary: Jadwiga i Stanisław Gurtowscy z Mariank, Teresa i Janusz Kamińscy z Puszczy Miejskiej, Urszula i Kazimierz Krzyczkowscy ze Starorypina Prywatnego, Teresa i Stanisław Lewandowscy z Rusinowa, Stanisława i Stanisław Naworscy z Ław, Barbara i Andrzej Rutkowscy z Balina, Barbara i Andrzej Siłakowscy z Godziszew.
Adam Wojtalewicz,
fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie