
Mieszkaniec naszego powiatu po spożyciu dawki alkoholu uważanej za śmiertelną nie stracił ani przytomności, ani animuszu, tylko wsiadł za kółko i wybrał się na przejażdżkę. Swoją eskapadę zakończył w rowie i obecnie grozi mu abstynencja w więzieniu i pustka w portfelu.
W piątek 7 kwietnia po godzinie 16.00 dyżurny rypińskiej policji został powiadomiony, że w gminie Brzuze, w Przyrowie rozbity samochód spoczywa w rowie. Natychmiast na miejsce udali się policjanci, którzy zastali leżącego na boku volkswagena golfa, a za kierownicą mężczyznę. Została wezwana również karetka pogotowia.
– Funkcjonariusze podczas udzielania kierowcy pomocy zorientowali się, że jest pijany. Gdy sprawdzili jego stan trzeźwości, okazało się, że w organizmie miał prawie 4 promile alkoholu, a kolejne badania wykazały już ponad 4 promile. Dodatkowo podczas kontroli policjanci ustalili, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Tym skrajnie nieodpowiedzialnym kierowcą był 36-latek z powiatu rypińskiego. Sprawca zdarzenia może mówić o ogromnym szczęściu, że nie odniósł poważnych obrażeń oraz nie wyrządził krzywdy innym – podkreśla asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.
Za swoje wyczyny mężczyzna będzie tłumaczył się przed sądem. Grożą mu 2 lata więzienia i wysoka grzywna.
(jd), fot. KPP Rypin
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie