
Dotąd poznaliśmy talenty organizacyjne i artystyczne ekipy Rypińskiego Domu Kultury. Okazało się, że to nie wszystko, gdyż potrafią być skutecznymi detektywami
Cała historia zaczęła się miesiąc temu podczas obchodów Dnia Dziecka, którego RDK był współorganizatorem. Pracownicy nie szczędzili sił, aby dostarczyć jak największej liczbie małolatów różnorodnych atrakcji. Jedną z nich był konkurs piosenki, w którym zaśpiewać mógł każdy niepełnoletni uczestnik imprezy. Jednym z nich był kilkuletni chłopiec.
– Konkurs wokalny prowadził Andrzej Pawlewicz, zapraszając dzieci do udziału w nim. Te, które się zgłosiły wybierały najczęściej utwory dostosowane do ich wieku, aż trafił się nietypowy wykonawca. Był nim 4-5 letni chłopczyk, który oznajmił, że chce zaśpiewać pewien utwór. Okazało się, że wybraną przez niego piosenką był hymn Polski. Wykonał „Mazurek Dąbrowskiego” bezbłędnie, robiąc niemałe wrażenie. Ujął nas też spokojem i skromnością. Poprosiliśmy o powtórkę i nagraliśmy króciutki filmik, który umieściliśmy na naszym profilu na Facebooku – wyjaśnia Justyna Motylewska, szefowa RDK-u.
Filmik zyskał bardzo dużo odsłon. Pojawiło się pod nim niemal 200 pozytywnych komentarzy, wobec czego ekipa RDK-u uznała, że należy lepiej poznać chłopczyka, który patriotycznie w Dniu Dziecka się udzielał i wręczyć mu dodatkowy upominek. Wiedzieli tylko, jak malec ma na imię.
„Uwaga Uwaga! Poszukujemy Miłosza. Ten zaledwie kilkuletni chłopiec postanowił udowodnić, że wiele rzeczy jest w stanie osiągnąć, jeśli tylko włoży w to swoje serce i wysiłek. W pewien piękny poranek, podczas Dnia Dziecka Miłosz wziął głęboki oddech i zaśpiewał hymn Polski jak prawdziwy artysta! Nagranie tego momentu zostało udostępnione przez nas i szybko rozprzestrzeniło się po całym kraju. Ludzie byli poruszeni i zachwyceni. Nasze konto na Facebooku zostało zasypane falą pozytywnych komentarzy, udostępnień i polubień. Miłosz zyskał sobie popularność nie tylko wśród naszych obserwatorów, ale również wśród internautów z całego kraju. Prosimy o pomoc w odnalezieniu chłopca” – zaapelowali do swoich wielbicieli pracownicy RDK-u.
Nie musieli długo czekać. „Znam tego gwiazdora” – ujawniła jedna z internautek. „Już napisałam do mamy Miłosza” – dodała kolejna. Tym sposobem Miłosz został błyskawicznie odnaleziony, odwiedził dom kultury, gdzie pogratulowano mu udanej promocji placówki i wręczono wynagrodzenie w postaci upominku.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie