
Wyremontowany chodnik przy ulicy Ogrodowej szczególnie cieszy okolicznych mieszkańców. Część z nich zastanawia się jednak, dlaczego układając nową kostkę zdecydowano się pozostawić dotychczasowe, częściowo zniszczone krawężniki
Tomasz Kosiński, kierownik wydziału infrastruktury i inwestycji w urzędzie miasta Rypin przekonuje, że tak musi być.
– Każdorazowo w przypadku budowy chodnika przy istniejącym utwardzonym pasie drogowym decyzja o całościowej lub tylko częściowej wymianie istniejących krawężników drogowych podejmowana jest na podstawie oceny ich stanu technicznego, uzasadnienia ekonomicznego oraz wpływu demontażu na nawierzchnię drogi - mówi Kosiński. - W tym konkretnym przypadku stan techniczny zdecydowanej większości krawężników gwarantuje spełnianie ich funkcji przez jeszcze wiele lat, a krawężniki, które tego warunku nie spełniały zostały wymienione.
Mieszkańcy zwracają jednak uwagę, że w ten sposób nowy chodnik znacznie stracił na estetyce.
– Widok nowego chodnika bardzo cieszy, pozostałości starego straszyły przez lata. W końcu zaczyna tu wyglądać normalnie, jak w mieście… Jednak te stare krawężniki psuja cały efekt. Pomijam kwestię różnicy w kolorze, która z czasem się zatrze - komentuje rypinianin. - Ale większość z nich jest wyszczerbiona, i to w znacznym stopniu. Na tle nowiutkiej kostki widok drażni oko i nasuwa się pytanie – czy rzeczywiście nie można ich było wymienić w całości?
Pewne niedociągnięcia, jeśli chodzi o względy estetyczne dostrzega również kierownik Kosiński.
– Oczywiście część pozostawionych krawężników posiada niewielkie uszkodzenia, czy też nie znajduje się w idealnie prostej linii „psując” wrażenia estetyczne, ale uzasadnienie ekonomiczne oraz techniczne przy możliwościach budżetu i olbrzymich potrzebach inwestycyjnych w infrastrukturę drogową przemawia za przyjmowaniem takich rozwiązań – przyznaje Kosiński.
Czy zatem wymiana dotychczasowych krawężników na nowe, których cena na rynku materiałów budowlanych jest niewielka, tak znacząco wpływa na wartość całego przedsięwzięcia?
– Całościowa wymiana krawężników nie tylko znacząco podnosi koszty przedsięwzięcia, lecz połączona jest z koniecznością rozbiórki istniejących betonowych ław - mówi Tomasz Kosiński. - Powoduje to liczne uszkodzenia nawierzchni asfaltowej w pasie kilkudziesięciu centymetrów, które należy uzupełniać „łatami asfaltowymi”. Decydujemy się na takie rozwiązanie tylko w przypadkach planowanych na danym odcinku wymian nawierzchni asfaltowych.
Tekst i fot.
Adam Wojtalewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie