Reklama

Oldboye Lecha Rypin zagrali w RCS

Tygodnik CRY
06/03/2016 13:32

W sobotę w hali RCS rywalizowali oldboye Lecha Rypin i zaprzyjaźnionych miast. Nasza drużyna nie dała szans rywalom i sięgnęła po puchar, pokonując w finale ekipę z Płońska

Oldboye spotkali się w Rypinie już po raz trzeci. Tym razem w hali Rypińskiego Centrum Sportu zagrały drużyny z Sierpca, Lipna, Golubia-Dobrzynia, Brodnicy, Żuromina, Płońska, Żyrardowa i dwie ekipy z Rypina.
Na boisku kibice zobaczyli m.in. niedawne gwiazdy Lecha: napastnika Pawła Kukowskiego (swego czasu starała się o niego Polonia Warszawa) i obrońcę Macieja Grzybowskiego, dziś trenera Sparty Brodnica. To właśni ci zawodnicy stwarzali największe zagrożenie pod bramką rywali. Znakomicie między słupkami spisywał się też Dariusz Pyszora. 
Fazę grupową rypinianie zakończyli na pierwszej pozycji, rozbijając 5:1 wicelidera z Żyrardowa. Decydujące mecze były dużo bardziej zacięte. W półfinale nasz zespół, po emocjonującym pojedynku, pokonał 2:1 kolegów z Lipna. W wielkim finale czekała już silna ekipa z Płońska. Rywale przez cały turniej prezentowali równą i wysoką formę, tracąc zaledwie dwa gole. W decydującym starciu to jednak byli piłkarze Lecha wykazali się większym doświadczeniem. Szybko zdobyta bramka pozwoliła na kontrolowanie przebiegu spotkania. Gdy w końcowych minutach goście musieli postawić wszystko na jedną kartę, rypinianie wyprowadzili zabójczy kontratak i przypieczętowali zwycięstwo w całych rozgrywkach. 
W przerwach między meczami organizatorzy przygotowali kilka niespodzianek dla kibiców. Fani futbolu mogli wziąć udział w ćwiczeniach np. podbijania piłki głową i wygrać karnety na basen i kręgle. Kibice, którzy zasiedli na trybunach, przy wejściu otrzymywali losy, a szczęśliwcy mogli wygrać zestaw ręczników, sztućców czy główną nagrodę – rower. 
– Rywalizacja stała dziś na bardzo wysokim poziomie, szczególnie decydujące mecze – ocenia organizator Zbigniew Ardanowski, prezes Lecha Rypin. – Cieszy też, że z roku na rok jest coraz więcej kibiców, bo to impreza przede wszystkim dla nich. Myślę, że w sobotę doświadczyli oni wielu wrażeń i pozytywnych, sportowych emocji. Już dziś myślimy o kolejnej edycji.
Tekst i fot. 
Tomasz Błaszkiewicz

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do