
Policjanci zatrzymali 23-latka, który oszukiwał swojego pracodawcę. Mężczyzna przywłaszczał sobie pieniądze za sprzedaż paliwa, a następnie fałszował dokumentację.
W środę 30 stycznia właściciel jednej ze stacji paliw na terenie powiatu rypińskiego powiadomił dyżurnego policji o tym, że przyłapał jednego ze swoich pracowników na oszustwie.
Policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie i przystąpili do pracy. Przesłuchali świadków, przeprowadzili przeszukania oraz zabezpieczyli dokumentację. Nieuczciwy pracownik został zatrzymany.
Jak wynikało z analizy zebranych dowodów, mężczyzna pracując na stancji paliw jako sprzedawca, przywłaszczał sobie pieniądze, które płacili klienci, a następnie fałszował dokumentację księgową w celu ukrycia tego procederu. Jak ustalili policjanci, mężczyzna działał w tej sposób od listopada ubiegłego roku. W tym czasie oszukał swojego pracodawcę na kwotę blisko 100 tys. zł.
Wczoraj usłyszał zarzut oszustwa i podrobienia dokumentów. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Źródło KPP Rypin
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeśli to było u kropka to nie dziwię się.
Jak sie bawić to sie bawić konkretnie
I Radziki Duże znów slawne
Karać złodzieji !!!!
Kropek nie jednego już tak wrobil. Żal mi tego człowieka, bogaty i bezwzględny typ dla ludzi którzy dla niego pracują. Nie szanuje pracowników. Poczytajcie sobie opinie na jego temat. A ty od wpisu Karać złodziej zastanów się co piszesz. Znam chłopaka który tam pracował. To porządny człowiek. Kropek pieniędzy ze sobą nie zabierzesz na tamten świat. Mam nadzieję że spotka cię kiedyś coś złego.
Do powyższego komentarza.ty czlowieku sam nie wiesz co piszesz to co z tego ze kropek ma pieniądze i ze nie zabierze tego na tamten świat. Miał czlowiek pomysl na zycie jest teraz bogaty no i chybna nie będzie tolerował zlodzieji bo jak by tak każdemu pozwolil to by wylądował pod mostem.chlopaka szkoda ale tam w tym calym oszustwie na tyle pieniędzy musiało brać więcej osób nie tylko on.
Znam chlopaka osobiscie i nie wierze żeby tak postapił. Zawsze szanował swoją prace i szefa a jesli chodzi o te 100tys to zaztanowcie sie ile paliwa by musial na lewo sprzedac. Podejrzewam ze tyle przez te 3 miesiace sprzedali wiec gdzie był nadzór.. Znalezli kozła ofiarnego i napewno.jakiś zysk z tego badą mieli. Pozdrawiam tego biednego chłopaka.i 3maj sie.
Również znam tego chłopaka i nie chce mi się wierzyć, że on mógł coś takiego zrobić...
Chlopak miał pecha ze trafił na tak mała stację bo w innym przypadku by opierdolil na dużo więcej.Złodziej zawsze będzie Złodziejem.Mój sąsiad też wydawał się być spoko a wyru.....ł moje 3kozy i też bym nie pomyślał ze jest skłonny do takich rzeczy
Tankowalem na tej stacji i nie chce mi się wierzyć że w sezonie zimowym był taki utarg. Tym bardziej że paliwo nie jest najwyższej jakości.