
Choć to gospodarze z Wielgiego jako pierwsi zdobyli bramkę, to ostatecznie zespołem lepszym okazali się goście z Kowalk. W sobotę 30 kwietnia Grot wygrał 3:1 i umocnił się na ósmym miejscu w tabeli A-klasy.
Wicher Wielgie jest na wiosnę najgorszym zespołem w A-klasie. Piłkarze Pawła Bielickiego w siedmiu meczach zdobyli zaledwie 1 punkt. Z kolei Grot Kowali gra w kratkę, lepsze mecze przeplatając gorszymi, co daje mu miejsce w środku tabeli. Sobotnie starcie w Teodorowie było dla gospodarzy grą o życie, dla gości okazją do podreperowania swojego dorobku. Lepiej rozpoczęli miejscowi i już w 14. minucie w polu karnym najprzytomniej zachował się Michał Marcinkowski, który technicznym strzałem pokonał bramkarza. Z prowadzenia Wicher cieszył się tylko 5 minut, a miejscowych kibiców przepięknym uderzeniem z dystansu uciszył Artur Kaczyński. Do przerwy było 1:1.
Druga połowa zaczęła się wyśmienicie dla przyjezdnych, którzy już w 49. minucie za sprawą Waldemara Ludwiczewskiego wyszli na prowadzenie 2:1. Nadzieja w gospodarzy wstąpiła w 52. minucie, gdy sędzia pokazał czerwoną kartkę Dawidowi Paradowskiemu z Grotu. Gra przez blisko 40 minut z przewagą jednego piłkarza nie przełożyła się na kolejnego gola. Mało tego, bo miejscowych skarcił w 77. minucie ponownie Kaczyński i ostatecznie Grot wygrał 3:1. Dzięki temu Kowalki umocniły się na ósmej pozycji, a już w najbliższą sobotę Grot Kowalki podejmie lidera z Dobrzynia. Wicher jest przedostatni i w niedzielę zagra mecz o wszystko z ostatnią Zgodą Chodecz. W przypadku porażki nasz zespół będzie zamykał tabelę (ma dwa punkty więcej od Chodcza).
]Tekst i fot.
Andrzej Korpalski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie