Kilkanaście dni temu stacje Orlenu w całej Polsce zostały dotknięte plagą awarii dystrybutorów. Oburzenia nie kryli kierowcy tankujący w naszym mieście.
Paliwo na stacjach zauważalnie potaniało, ale pojawił się problem z jego dostępnością. Kierowcy, którzy w niedzielne popołudnie 8 października, chcieli zatankować swój pojazd na stacji w Starorypinie Prywatnym, odjechali z kwitkiem. Na dystrybutorach widniała informacja o awarii.
– Rządzący mają nas za idiotów – mówił stanowczo napotkany przez nas kierowca. – Raptem w całej Polsce dystrybutory uległy awarii. Nikt o zdrowych zmysłach w to nie wierzy. To jest już przegięcie!
W sieci wypłynęła kontrowersyjna instrukcja dla wszystkich stacji paliw sieci Orlen. Zgodnie z nią, pracownicy mają wywieszać kartki informujące o awarii dystrybutora, jeśli brakuje wybranego rodzaju paliwa.
– "W sytuacji tymczasowego braku paliwa na stacji, od dnia 06.09.2023 r. obowiązuje poniższy standard oznaczania dystrybutorów: 1. Jeżeli brakuje wybranego rodzaju paliwa — właściwą naklejkę z rodzajem paliwa należy zakleić komunikatem z informacją o awarii danej pompy, np. Przepraszamy awaria dystrybutora EFFECTA DIESEL. 2. Jeżeli brakuje wszystkich rodzajów paliw, wszystkie oznaczenia/naklejki należy zakleić komunikatem formatu A4 z "Awaria dystrybutora. Przepraszamy za utrudnienia" – czytamy w treści maila.
Orlen odpowiada na zarzuty
"Załączony mail pochodzi z początku września i wynikał wyłącznie z rekordowego popytu, który obserwowaliśmy w związku z końcem letniej promocji. W tym czasie na niektórych stacjach wystąpił przejściowy (do 2-3 godzin) brak wybranych rodzajów paliw. W odpowiedzi na to firma wzmocniła logistykę, co pozwoliło szybko unormować sytuację" – tłumaczy biuro prasowe Orlenu cytowane przez Business Insidera.
Obecnie dostawy paliw na stacje są realizowane na bieżąco. Firma zapewnia, że dysponuje odpowiednią ilością paliw, aby zaspokoić potrzeby swoich klientów.
Tekst i fot. (AdWo)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie