Reklama

Pletli w Gulbinach

Tygodnik CRY
02/03/2022 01:02

Koło Gospodyń Wiejskich w Gulbinach to prężnie działająca organizacja. Podejmuje się wielu lokalnych inicjatyw, integruje mieszkańców, realizuje przedsięwzięcia, na które z powodzeniem zdobywa środki, organizuje warsztaty, festyny, wycieczki.

Przewodniczącą koła jest od roku Małgorzata Rynecka. Obecnie organizacja realizuje zadanie „Od małego Jasia po dużego Jana, cała wieś zintegrowana”, na które uzyskała grant od Fundacji Orlen z programu „Moje miejsce na Ziemi”.

– Pani Ola Budzińska i pani Karolina Dombek napisały projekt, bo one wiedzą jak to robić. Myśmy im pomagały, podrzucając pomysły. Okazało się, że projekt został zaakceptowany przez fundację i dostałyśmy na realizację 15 tysięcy złotych – wyjaśnia szefowa KGW w Gulbinach.

W sobotę 19 lutego w świetlicy w Gulbinach odbyły się warsztaty plecionkarskie. Członkinie i członkowie koła uczyli się robić makramy. Instruktorką była Paulina Januszewska, która prowadzi na Facebooku profil PauLove supełki.

– Plecionkami ze sznurka zainteresowałam się zupełnie przypadkowo. Szukałam w Internecie jakiejś ciekawej ozdoby do powieszenia w pokoju. Natrafiłam na słowo makrama. Nie wiedziałam co ono znaczy. Zaczęłam się dowiadywać, czytać, oglądać i stwierdziłam, że to coś dla mnie. Zamówiłam zestaw startowy i nie bez drobnych problemów splotłam pierwsze swoje dzieło. Wciągnęło mnie to na tyle, że robię nie tylko plecionki do powieszenia na ścianie, ale też dekoracje poduszek, osłonki na doniczki i wazony, czy ozdoby na choinkę. Ze sznurka można zrobić też ubrania, począwszy od narzutek na stroje kąpielowe aż po sukienki – wyjaśniła pani Paulina.

Uczestnicy zajęć, zdaniem instruktorki, poradzili sobie świetnie. Po kilku godzinach każdy miał swoją makramę, a wielu zamierza tworzyć w domu kolejne. O to w jakie materiały należy się zaopatrzyć, by pleść zapytaliśmy prowadzącą warsztaty.

– Najważniejszy jest odpowiedni bawełniany miękki sznurek. Na nim lepiej nie oszczędzać, jeśli się kupi gorszej jakości trudno wiązać supełki. Poza tym nożyczki, centymetr i drewniany profil. Można też pójść do lasu, znaleźć gałąź, oczyścić ją z kory i ewentualnie zaimpregnować olejem. Przydają się specjalne perfumy do makram, które zapobiegają osadzaniu się kurzu – tłumaczy Paulina Januszewska.

W ramach przedsięwzięcia „Od małego Jasia po dużego Jana, cała wieś zintegrowana” panie i panowie z gulbińskiego KGW mają zaplanowane jeszcze warsztaty teatralne.

– Zamierzamy wystawić spektakl w oparciu o fragmenty „Pana Tadeusza”, który pokażemy w noc świętojańską. Czekają nas próby i przygotowanie kostiumów. Zamierzamy też pojechać do teatru. Jeszcze nie wiemy dokąd, czekamy aż się wszystko pootwiera – wyjaśnia szefowa KGW w Gulbinach.

Tekst i fot. (jd)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do