Reklama

Policjanci ryzykowali życie

Tygodnik CRY
20/02/2024 15:36

Niejednokrotnie rypińscy policjanci udowodnili, że służba znaczy dla nich nie tylko pracę, ale faktyczną pomoc drugiemu człowiekowi, nawet wtedy, gdy jest to dla nich niebezpieczne.

Tak się stało w środę 24 stycznia w jednej z miejscowości w gminie Rypin. Około godziny 22.00 dyżurny rypińskiej policji otrzymał zgłoszenie o pożarze butli gazowej w budynku mieszkalnym. Mężczyzna, który dzwonił na numer alarmowy, był wystraszony i nie potrafił podać adresu. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali.

 

– Na podstawie szczątkowych informacji wytypowali, że może chodzić o zabudowania w Starorypinie Prywatnym i tam pojechali. Na miejscu od razu zauważyli wydobywające się płomienie z budynku, a przez okno zobaczyli, że pali się piecyk gazowy z butlą. Nie zważając na zagrożenie, od razu weszli do środka, żeby sprawdzić czy ktoś się tam znajduje. W jednym z pomieszczeń zobaczyli starszego mężczyznę, który nie potrafił się poruszyć i stał zdezorientowany trzymając się klamki. Policjanci wyprowadzili go w bezpieczne miejsce i się nim zaopiekowali – opisuje zdarzenie asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.

 

Na miejsce akcji przyjechała również straż pożarna i karetka pogotowia. Medycy stwierdzili u seniora poparzenia I stopnia, więc został zabrany do szpitala. Okazało się, że 84-letni mieszkaniec Starorypina Prywatnego usiłował ugasić palący się piecyk szmatą, przez co jeszcze bardziej rozniecił ogień. Szczęśliwie pomoc przyszła w samą porę. Interweniujący policjanci ryzykowali zdrowiem i życiem, ratując z opresji starszego pana, co jest godne uznania.

(ek), fot. KPP Rypin

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do