Reklama

Pomagają sobie w razie klęsk

Tygodnik CRY
30/07/2018 08:58

Jak mawiał Hitchcock: „Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada”. Jednak kiedy takie niebezpieczeństwo się pojawi, z pomocą może przyjść Stowarzyszenie Samorządowe „Salutaris”. W miniony poniedziałek w Wąpielsku odbyło się spotkanie z dziennikarzami lokalnej prasy dotyczące funkcjonowania wspomnianego podmiotu

W odpowiedzi na wpływające propozycje i zapytania dziennikarzy z powiatu rypińskiego, brodnickiego i golubsko-dobrzyńskiego prezes „Kujawsko-Pomorskiego Samorządowego Stowarzyszenia „Salutaris” Andrzej Potoczek wraz z wójtem gminy Wąpielsk Dariuszem Górskim zorganizowali konferencję informacyjno-promocyjną dotyczącą podejmowanych działań na rzecz lokalnych społeczności. Spotkanie odbyło się w miniony poniedziałek o godz. 10.00 w budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Wąpielsku.

Gminne inwestycje

Na początku wójt Dariusz Górski opowiedział o zadaniach jakie są realizowane w gminie Wąpielsk oraz skąd pozyskiwanie są fundusze i dotacje na określone inwestycje. Powiedział m. in. o nadaniu herbu gminie, termomodernizacji szkół oraz budynku urzędu gminy, przebudowie dróg, zakupie samochodów gaśniczych dla OSP, montażu lamp hybrydowych, instalacjach fotowoltaicznych, budowie nitki wodociągu. W ramach tych zadań dofinansowania pozyskane zostały z programów takich jak „Eko-Gmina”; „Produkcja ciepła ze słońca” oraz ze wsparcia z Wojewódzkiego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu jak również z Urzędu Marszałkowskiego. Warto dodać, że dochody gminy Wąpielsk wynoszą 19 mln zł, z czego 9 mln przeznaczone jest na inwestycje.

Wzajemna pomoc

Główny temat konferencji przedstawił Andrzej Potoczek. Opowiedział, czym zajmuje się Samorządowe Stowarzyszenie „Salutaris”  i na jakiej zasadzie funkcjonuje. Założone w sierpniu 2012 roku powstało z inicjatywy samorządów lokalnych i samorządu województwa składające się na wzajemne wsparcie w obliczu wzrastających zagrożeń ze strony gwałtownych zjawisk atmosferycznych oraz potencjalnych zagrożeń. Stowarzyszenie ma na celu finansowe wsparcie dla miast i gmin naszego regionu w zakresie likwidacji skutków klęsk żywiołowych, katastrof  i awarii technicznych.

W razie klęsk

Jak wiadomo usuwanie skutków klęsk żywiołowych i katastrof wymagają środków, które często przewyższają  możliwości jednej gminy czy powiatu. Stowarzyszenie „Salutaris” realizuje idee regionalnej solidarności i wzajemnej pomocy, tak potrzebnej zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych.

– Misją Stowarzyszenia  „Salutaris” jest m. in.: zapewnienie niesienia szybkiej pomocy osobom poszkodowanym w wyniku katastrofy lub klęski żywiołowej, wspieranie jednostek samorządowych w realizacji zadań na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa społeczności lokalnej, dbałość o to aby w pierwszej kolejności pomoc trafiła do osób i instytucji najbardziej potrzebujących – mówił prezes „Salutaris” Andrzej Potoczek.

Składki członkowskie

Fundusz stowarzyszenia tworzony jest ze składek członków. Płatnikiem największej jest samorząd województwa. Resztę pokrywają pozostałe samorządy zrzeszone w organizacji na zasadzie dobrowolności jak również darowizny, zapisy i dochody z własnej działalności. Wysokość składek ustalana jest przez władze stowarzyszenia. Kwoty wahają się od 20 do 50 groszy na jednego mieszkańca w skali roku w zależności od wielkości danej gminy.

Na konferencji był obecny także Kazimierz Wolfram, wójt gminy w Osieku, który z pomocy stowarzyszenia korzystał już trzy razy od momentu przystąpienia.
 

Korzystali kilka razy

– Byłem i jestem zwolennikiem wspólnego działania, bo przychodzą nagłe zdarzenia. Przykład taki, 11 maja mieliśmy dwugodzinną ulewę, taką lokalną. Zalało wieś, wyrywało rowy. W budżetach planuje się środki na wszelki wypadek i są lata kiedy się nie korzysta, ale też lata, że trzeba prosić o pomoc. Tak się złożyło, że my co dwa lata korzystamy ze środków „Salutarisu”. Pierwszy raz był w 2014 roku, potem w 2016 i w tym roku po raz kolejny byliśmy zmuszeni skorzystać z pomocy stowarzyszenia. Moja gmina jest tak malowniczo położona, w dolinie rzeki Rypienicy, ale to też powoduje, że przy ulewach woda zalewa mosty. W tej chwili to co otrzymaliśmy na nasz wniosek, przeznaczymy na odbudowanie mostów, bo kolejna ulewa spowoduje, że będzie trzeba je robić od nowa. I czy to jest duża pomoc? Przy naszych napiętych budżetach, które staramy się i tak jak najlepiej zagospodarować, każde pieniądze są ważne. Oczywiście, gdyby większość gmin zechciała przystąpić, to stowarzyszenie dysponowałoby większymi środkami. Ja wolałbym nie korzystać, a być na wszelki wypadek dla bezpieczeństwa, mieć zawsze tę furtkę, że kiedyś gdy będzie potrzeba, wystąpię i tę pomoc uzyskam. Akurat tak się składa, że trzykrotnie już korzystałem z pomocy i na pewno jeżeli chodzi o naszych radnych i mieszkańców, jesteśmy zgodni, że tylko wspólne działania przynoszą efekty. My od początku jesteśmy członkiem stowarzyszenia „Salutaris” i gorąco zachęcam wszystkich do wstępowania. Cieszę się, że sąsiedzi podjęli decyzję o dołączeniu. Im więcej nas będzie, tym większe możliwości niesienia pomocy będzie miało stowarzyszenie – mówił wójt gminy Osiek Kazimierz Wolfram.

Trzy gminy z rypińskiego

– Ja powiem tylko, że dynamika zmian klimatycznych jest tak szybka, że nie da się przewidzieć pewnych niebezpiecznych zjawisk, których jest coraz więcej na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, a nasze stowarzyszenie gwarantuje pomoc w razie takiej potrzeby, o czym wójt Wolfram miał okazje się przekonać – dodał Andrzej Potoczek.

Po wystąpieniach wójtów i prezesa „Salutaris” przyszedł czas na pytania. Jakie samorządy z terenu powiatu rypińskiego przystąpiły do stowarzyszenia?

– Na pewno z powiatu rypińskiego to Skrwilno, Wąpielsk i Rogowo. Jeszcze w pobliżu, ale nie z tego powiatu są: Radomin, Osiek, Górzno i Świedziebnia. W najbliższym czasie planuje też przystąpić Zbójno – powiedział prezes Potoczek.
Co z miastami?

– Miasta też przystępują do stowarzyszenia? – padło pytanie od jednego z dziennikarzy.

– Tak, mamy Sępólno, Tucholę, Koronowo, Janowiec Wielkopolski, więc i miasta są. Mamy zróżnicowane środowiska – usłyszeliśmy w odpowiedzi.
 

Tekst i fot. (sw)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do