
Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej, na czele z jego dyrektorem Andrzejem Szalkowskim od kilku lat bierze udział w ogólnopolskiej Operacji Czysta Rzeka
Niestety są wśród nas ludzie, którzy nie szanują przyrody wyrzucając śmiecie gdzie popadnie. Widać, że dla niektórych zabranie ze sobą zużytych opakowań po napojach czy przekąskach i wrzucenie ich do odpowiedniego pojemnika jest wielkim wysiłkiem. Za to są też tacy, którzy potrafią przywieźć niepotrzebne przedmioty do lasu czy na łąkę zamiast dostarczyć je do PSZOK-u.
W sobotę 13 kwietnia ponad 50 wolontariuszy spotkało się pod młynem Zygmunta aby wziąć udział w Operacji Czysta Rzeka.
– Sztab „Rzeka Rypienica", jaki został zawiązany przy rypińskim muzeum organizuje rokrocznie akcję nad rzekami. Była już sprzątane Linia i jej dopływ w Starorypinie, była sprzątana Rypienica. W tym roku pod hasłem „Czysto, czyściej nad Rypienicą” do zbierania śmieci ruszyło ponad 50 wolontariuszy. Dziewczęta i chłopcy z rodzicami, opiekunami i z dobrym humorem, wszyscy ochoczo działali w terenie. Efekt to 141 worków pełnych odpadków. Łącznie po zważeniu aż 1600 kg! Szok! Co gorsza my już rok temu tutaj działaliśmy. Czyli strumień i sama rzeka są wciąż zanieczyszczane. Może trzeba pomyśleć o monitoringu w tej okolicy, hmmm? Tymczasem dziękujemy wszystkim wolontariuszom, a także Rypińskiemu Zakładowi Utylizacji Odpadów Komunalnych w Puszczy Miejskiej za pomoc. Dziękujemy również Operacji Czysta Rzeka za wsparcie w organizacji akcji – mówi Andrzej Szalkowski.
Rok temu zebrano podobną ilość śmieci, bo aż 1560 kg. Czy nadejdzie czas, że takie akcje nie będą potrzebne? Zależy to wyłącznie od części z nas.
(ek), fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie