Reklama

Pozytywka kręci się coraz szybciej [zdjęcia]

Tygodnik CRY
13/07/2025 09:53

Niecałe dwa lata temu Justyna Motylewska założyła Pozytywkę i zajęła się edukacją artystyczną dzieci i młodzieży oraz dorosłych. Sukces firmy unaocznia, jak bardzo jest to potrzebna działalność.

Po dwóch latach Pozytywka okrzepła, wszyscy uczęszczający na zajęcia nabrali nowych umiejętności, często też pewności siebie, nawiązali ciekawe znajomości. Część z nich zrobi sobie wakacyjną przerwę, ale jak ktoś nie wyjeżdża znajdzie dla siebie interesujące warsztaty, gdyż firma w wakacje działa, chociaż nieco na wolniejszych obrotach.

Koniec roku szkolnego stał się okazją do zaprezentowania umiejętności, które nabyli lub rozwinęli uczestnicy warsztatów w Pozytywce.

W środę 25 czerwca na scenie Rypińskiego Domu Kultury wystąpiły dziewczynki z grupy Fit Kids, które pokazały się w trzech układach tanecznych do popularnych melodii oraz uczestnicy zajęć z angielskiego poznający go podczas gier i zabaw. Dzieci zaśpiewały piosenkę w języku Szekspira.

W Pozytywce można uczyć się gry na różnych instrumentach, więc nic dziwnego, że swoje umiejętności zademonstrowali uczestnicy tych zajęć. Publiczność miała okazję usłyszeć pianistów, perkusistów i bębniarzy, a także wokalistów.

Kolejny dzień – czwartek 26 czerwca był w całości poświęcony teatrowi. Na scenie pokazały się dwa zespoły – z Ostrowitego i Rypina. Młodzi aktorzy wystąpili w dwóch sztukach: „Nie ma tego złego” Zofii Wójcik oraz „Romei i Julianie” autorstwa Justyny Motylewskiej. Oba przestawienia wzbudziły entuzjazm publiczności, a mistrzem drugiego planu został niechcący Paweł Poniewierski, który w Pozytywce uczy dzieci gry na perkusji i bębenkach.

– To były ważne dwa dla pozytywkowiczów. Niektórzy pierwszy raz pojawili się na scenie, więc musieli stoczyć walkę z tremą. Dzieci występujące w przedstawieniach miały za zadanie opanować dużo tekstu i zapamiętać, kto po kim ma mówić. To wydaje się proste, ale wcale takie nie jest. Reakcja publiczności też miała niebagatelne znaczenie, również dla mnie, gdyż byłam autorką trochę przewrotnego tekstu inspirowanego najbardziej znaną na świecie historią tragicznej miłości dwojga młodych ludzi, chociaż w „Romei i Julianie” zakończenie jest zupełnie inne, niż w dramacie Szekspira – tłumaczy Justyna Motylewska.

W trakcie dwudniowej prezentacji dokonań Pozytywki w holu Rypińskiego Domu Kultury można było obejrzeć prace wykonane przez uczestników warsztatów plastycznych.

Tekst i fot. (jd)

Aktualizacja: 16/07/2025 09:41
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do