
Zbigniew Zgórzyński przedstawił koncepcję budowy obwodnicy Rypina, przygotowaną przez powiat rypiński. Ponad sześciokilometrowa inwestycja ma kosztować blisko 17 mln zł
O planach budowy obwodnicy zaczęło być głośno na początku marca, po wizycie marszałka Piotra Całbeckiego w Rypinie. W spotkaniu uczestniczyli m.in. starosta Zbigniew Zgórzyński, burmistrz Paweł Grzybowski i wójt gminy Rypin Janusz Tyburski.
– Mamy świadomość, że jedną z bardzo potrzebnych inwestycji jest budowa obwodnicy Rypina – mówił w wywiadzie dla naszego tygodnika Piotr Całbecki. – Ustaliliśmy, że w tej sprawie podpisane zostanie porozumienie lub list intencyjny. Jesteśmy dobrej myśli, ponieważ w minionej perspektywie finansowej wybudowaliśmy, wspólnie z naszymi partnerami w samorządach lokalnych, wiele takich obwodnic, między innymi w Chełmnie, Mroczy, Janikowie, Brodnicy, Nakle czy Mogilnie. Wiele będzie zależało od zaangażowania lokalnych samorządów, w tym od przygotowań poczynionych do realizacji tego typu zadania.
Starosta Zbigniew Zgórzyński nie tracił czasu i po miesiącu od wizyty marszałka, ma już przygotowaną koncepcję budowy obwodnicy Rypina.
– Rozważałem tę inwestycję właściwie od początku kadencji i rozmawiałem na ten temat m.in. z burmistrzem Pawłem Grzybowskim – mówi Zbigniew Zgórzyński. – Wówczas przedstawiano mi kwoty rzędu kilkudziesięciu milionów złotych, co było dla nas nierealne. Spotkanie z marszałkiem okazało się bardzo ważne, bo nakreśliło mi, że mamy szansę na pozyskanie dużych środków zewnętrznych oraz na otrzymanie niskoprocentowego kredytu z banku europejskiego, który może być rozłożony na 30 lat.
Inwestycja ma kosztować 16,9 mln zł, z czego 16,5 mln to koszty robót budowlanych, a 400 tys. będzie przeznaczone na wykup gruntów. Odcinek pod obwodnicę liczy 6,2 km i przebiega od skrzyżowania przy Zespole Szkół nr 1 w Rypinie, przez Starorypin Prywatny, a w dalszej części do miejscowości Godziszewy (do skrzyżowania z drogą wojewódzką Rypin-Żuromin). W ramach inwestycji planowana jest m.in. przebudowa skrzyżowań, wykonanie rowów odwadniających i budowa ścieżek pieszo-rowerowych. Pojazdy będą mogły poruszać się tą trasą z prędkością 50 km/h. Na obwodnicę złożą się także już istniejące ciągi komunikacyjne, które będę przebudowywane w najbliższym czasie: Godziszewy – Dylewo (2017 rok) i Głowińsk – Głowińsk (2018 rok).
– Wstępny koszt obwodnicy jest dość niski, ponieważ w dużej części została ona zaplanowana na bazie już istniejących dróg – tłumaczy starosta. – Jeśli uda się pozyskać środki zewnętrzne, wówczas dla czterech samorządów: powiatu, miasta, gminy i województwa, pozostanie do pokrycia około 11 mln zł. Będę chciał wystąpić z propozycją, aby każdy z tych samorządów partycypował w kosztach w 25 proc. Propozycja zakłada, że obwodnicą będzie zarządzało województwo, natomiast któryś z lokalnych samorządów, być może miasto lub powiat, przejmie na siebie obecne drogi wojewódzkie w Rypinie.
Zbigniew Zgórzyński zwraca uwagę, że powstanie obwodnicy może rozwiązać kilka problemów miasta, powiatu, ale i gminy Rypin.
– Ta inwestycja jest potrzebna z dwóch powodów – wyjaśnia starosta. – Po pierwsze, wyprowadzi ruch ciężkich samochodów z miasta, które już dziś stają się problemem Rypina. Po drugie, będzie to szansa na powstanie nowych terenów inwestycyjnych np. w okolicach Starorypina. Każda firma bierze pod uwagę także łatwy, płynny dojazd. Zapewniam, że nasz pomysł w odpowiednim czasie będzie konsultowany z mieszkańcami.
W tym tygodniu starosta ma przedstawić swoją koncepcję burmistrzowi, wójtowi gminy Rypin i samorządowi województwa. Jeśli zapadnie decyzja o współpracy, w przyszłym roku ma zostać opracowana pełna dokumentacja. Starosta przewiduje, że obwodnica mogłaby powstać do końca 2020 roku.
Tekst i fot.
Tomasz Błaszkiewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Witam. Tylko ja mam pytanie na planie obwodnica biegnie przy wschodniej części miasta ,swój początek znajduje przy ulicy mławskiej i koczy się przy ulicy toruńskiej lecz największy ruch samochodowy i ciężarowy jest na drodze Sierpc Brodnica przechodzący przez ul. Warszawska centrum miasta i stronę Lipna bądź Torunia. I teraz jakie rozwiązanie jest przygotowane z tą sytuacją ? Ponieważ wydaje mi się że ze strony Żuromina nie ma tak dużego ruchu . Jednym zdaniem tam gdzie na planie jest planowana obwodnica jest to bez sensu . A jeżeli już obwodnica będzie tam jest planowana to trzeba będzie zrobić dobre podłączenie pod ul. Warszawską czyli przez poszczególne wsie czyli wiąże się to z ogromnymi kosztami przebudowy dróg i ich poszerzeniem a ludzie nie będą zadowoleni ze ciężarówki będą pod ich domem jeździć . Lepiej przenieś plany budowy na zachodnią stronę miasta podłączyć nowe krótsze podłączenie drogi mniejszy koszt i podłączyć się pod lipnowską i toruńską zyska to obniżenie chałasu w mieście ciężarówki nie będą jeździć pod domami ponieważ jest z tej strony mniej gospodarstw i zyska to dobra alternatywe dla kierowców bo zyskają na wygodnej drodze i kilometrach . Z kolei zachodnia część miasta czyli lipnowska czy toruńska i te tereny zyskają trochę życia , bo póki co jest tam koniec świata a przy obwodnicach innych miast tworzy się handel przemysł typu sklepy firmy itp. I ta część będzie tetniła życiem a miasto może zyskać nowych inwestorów itp.
50km/h to się jeździ w obszarze zabudowanym. Po co nam taka obwodnica. Szkoda tych pieniędzy.