
W ubiegłym tygodniu regionalne oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia opublikowały listę szpitali, które znalazły się w tzw. sieci i od października będą miały zapewnione finansowanie z NFZ-u. Wśród nich znalazła się rypińska lecznica
Prawo tworzące tzw. sieć szpitali zakłada, że placówka, która spełni określone warunki, będzie miała stuprocentową gwarancję zawarcia umowy z NFZ-em, bez konieczności udziału w konkursach.
– Ustawa wprowadza nowe rozwiązania, które usprawnią organizację udzielania świadczeń opieki zdrowotnej przez szpitale oraz przychodnie przyszpitalne i poprawią dostęp pacjentów do leczenia specjalistycznego w szpitalach – czytamy na oficjalnej stronie rządowego projektu. – Pozwolą one zoptymalizować liczbę oddziałów specjalistycznych i umożliwią lepszą koordynację świadczeń szpitalnych i ambulatoryjnych. Ułatwią także zarządzanie szpitalami. Rozwiązania zawarte w ustawie zagwarantują odpowiedni poziom, a także ciągłość i stabilność finansowania szpitali, których funkcjonowanie jest niezbędne dla zapewnienia Polakom opieki zdrowotnej.
Nowy system ma obejmować sześć poziomów zabezpieczenia świadczeń. Pierwszy poziom dotyczy następujących oddziałów: chirurgia ogólna, choroby wewnętrzne, położnictwo i ginekologia, neonatologia oraz pediatria. Aby znaleźć się w tzw. sieci, trzeba posiadać co najmniej dwa oddziały.
– SP ZOZ w Rypinie posiada cztery z pięciu powyższych oddziałów, które są zakontraktowane co najmniej od dwóch lat z NFZ-em, a także izbę przyjęć, więc spełnia postawione wymagania – zapewniał na łamach naszego tygodnika dyrektor Michał Jonczynski.
Słowa dyrektora potwierdziły się i od października rypiński szpital oraz pozostałe, które znalazły się w sieci, będą mogły liczyć na pieniądze w ustalonej z góry kwocie, w formie ryczałtu. Na ten cel trafi około 93 proc. środków, z których dziś finansowane jest leczenie szpitalne. Pozostała kwota będzie przeznaczona na konkursy. Jeśli dana lecznica przyjmie więcej pacjentów, wpłynie to na zwiększenie planu finansowego w kolejnych latach.
– Szansą wprowadzonych zmian jest zapewnienie trwałego i stabilnego finansowania świadczeń szpitalnych oraz ambulatoryjnych – tłumaczył Jonczynski. – Z drugiej strony wprowadzenie ryczałtu, wyliczanego w oparciu o wartość kontraktu z lat poprzednich, spowoduje iż szpital nie uzyska zapłaty za świadczenia, których wartość przekroczy ryczałt. Stabilizacja oznacza też ograniczenie rozwoju szpitala w nowych obszarach – wymaga ogłoszenia przez NFZ konkursu na nowe rodzaje świadczeń, co przy zapewnieniu ich w ramach sieci może okazać się mało prawdopodobne.
Placówki, które nie wejdą do sieci, będą mogły starać się o kontrakty na leczenie w trybie konkursowym.
Tomasz Błaszkiewicz
fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie