
Policjanci rypińskiej komendy pod nadzorem prokuratora wyjaśniają przyczyny śmiertelnego wypadku na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Dylewie.
W środę 3 lipca o godz. 15:46 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Rypinie otrzymał zgłoszenie, że w Dylewie na niestrzeżonym przejeździe kolejowym doszło do zderzenia samochodu osobowego z pociągiem.
Na miejscu funkcjonariusze wstępnie ustalili, że 45-letnia kobieta kierując audi, podczas przejeżdżania przez niestrzeżony przejazd kolejowy, nie ustąpiła pierwszeństwa, w wyniku czego wjechała wprost pod jadący z lewej strony pociąg relacji Katowice-Gdynia.
– Kierująca samochodem poniosła śmierć na miejscu. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia i zorganizowali objazdy. Czynności na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora rejonowego w Rypinie podjęli policjanci pionu kryminalnego. Funkcjonariusze pracować będą nad odtworzeniem przebiegu wypadku i wyjaśnieniem dokładnej jego przyczyny – informuje asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.
Co było przyczyną tego, że kierująca audi 45-letnia mieszkanka gminy Skrwilno wjechała pod pociąg, być może uda się wyjaśnić. Ten wypadek by się nie wydarzył, gdyby nie opóźnienie składu, który miał być w Rypinie o godz. 15.18. Dylewo leży niecałe 4 kilometry od centrum miasta, więc Flisak na tym przejeździe, zgodnie z rozkładem jazdy, powinien pojawić się chwilę wcześniej. Biorąc pod uwagę czas zgłoszenia zderzenia – godz. 15:46 pociąg miał około półgodzinne opóźnienie. Wyjątkowe zrządzenie losu i być może nieostrożność, albo inna przyczyna, np. zasłabnięcie kosztowało ludzkie życie.
(jd), fot. KPP Rypin
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie