
Piłkarze ze Skrwilna przegrali 1:4 z LZS-em Świedziebnia w pierwszym meczu przygotowawczym do nowego sezonu.
Gracze Skrwy wrócili na boisko po nieudanym zakończeniu poprzedniego sezonu, gdy na finiszu stracili szansę na grę w barażach o ligę okręgową. Brak sukcesu spowodował, że niektórzy piłkarze stracili motywację do kontynuowania swojej przygody z futbolem.
– Pięciu zawodników z podstawowego składu zastanawia się nad odejściem od piłki – mówił na łamach naszego tygodnika trener Paweł Celebucki.
– Trudno powiedzieć, czy ich decyzja będzie ostateczna, ale niezależnie od tego, Skrwa musi iść dalej. Przede mną trudne zadanie, bo trzeba scalić tę drużynę od nowa. W dodatku musimy to zrobić w oparciu o młodych chłopaków, którzy mają umiejętności, ale na razie są wielką niewiadomą. Dlatego nie jestem w stanie zadeklarować, że znów będziemy walczyć o awans. W obecnych warunkach to może być niewykonalne.
Powrót na boisko nie wyglądał dobrze, bo w pierwszym sparingu Skrwa przegrała aż 1:4 z LZS-em Świedziebnia, zespołem występującym w toruńskiej A-klasie. Jedyną bramkę dla drużyny z naszego powiatu zdobył Jakub Celebucki. W najbliższych tygodniach Skrwa będzie miała szansę do rehabilitacji. Drużyna zagra mecze towarzyskie z: Żakiem Szreńsk, Borutą Kuczbork i Spartą Brodnica.
Tekst i fot.
Tomasz Błaszkiewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie