
Przejażdżka bmw może skończyć się więzieniem dla 20-letniego kierowcy. Nie dość, że prowadził samochód pod wpływem alkoholu i narkotyków, to po uderzeniu w drzewo, w wyniku czego pojazd koziołkował, uciekł z miejsca zdarzenia
W niedzielę 11 czerwca około godziny 11.00 dyżurny rypińskiej policji został powiadomiony, że w Głowińsku w gminie Rypin doszło do wypadku. Funkcjonariusze drogówki po dotarciu na miejsce zastali rozbite bmw i dwóch pasażerów.
Z relacji świadków wynikało, że kierowca pojazdu jadąc od Rypina, podczas manewru wyprzedzania nie dostosował prędkości do warunków ruchu, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewe pobocze, uderzył w drzewo, następnie dachował i zatrzymał się na kołach. Natychmiast po tym zdarzeniu oddalił się, natomiast jedna z podróżujących osób trafiła do szpitala.
– W trakcie prowadzonych przez policjantów czynności kierowca rozbitego auta powrócił na miejsce zdarzenia. Był to 20-latek z Rypina. Funkcjonariusze sprawdzili mężczyznę na zawartość alkoholu oraz środków odurzających. Wstępne badania wykazały w jego organizmie obecność amfetaminy, miał także blisko półtora promila alkoholu. Od mężczyzny pobrano krew do ekspertyzy, a następnie został przewieziony do aresztu – wyjaśnia asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.
Następnego dnia, w poniedziałek 12 czerwca młodzieniec został przesłuchany. Odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji drogowej. Grozi mu do 2 lat więzienia i wysoka grzywna.
(jd), fot. KPP Rypin
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie