
W gminie Rogowo pisze się nowa historia. Dzięki decyzji radnych już niebawem mieszkańcy wszystkich sołectw dostaną do dyspozycji dziesiątki tysięcy złotych
Na piątkowej sesji burzliwą dyskusję wzbudziła kwestia wyodrębnienia z budżetu gminy pieniędzy na fundusz sołecki. Coś co z powodzeniem od kilku lat praktykują inne samorządyy, w Rogowie jest zupełnie nieznane. Od momentu wejścia w życie ustawy powołującej fundusz sołecki, a więc od 2009 roku Rogowo nie wydzielało ze swojego budżetu pieniędzy na ten cel. Było to oczywiście zgodne z prawem, bo każdego roku o istnieniu funduszu sołeckiego lub jego braku decyduje rada. Ta jak widać przychylała się do propozycji wójt Barbary Nowakowskiej, która wolała gromadzić środki na większe zadania, zamiast rozdrabniać je na wszystkie wsie. Ale to się właśnie zmieniło.
Są podpisy mieszkańców
O tym, że mieszkańcy i niektórzy radni coraz głośniej mówili o potrzebie utworzenia funduszu sołeckiego, w Rogowie słychać było od dłuższego czasu. My także pisaliśmy o tym już w lutym tego roku. Czym jest ten fundusz i jakie daje korzyści mieszkańcom? To coś na kształt budżetu obywatelskiego, który z powodzeniem realizuje np. miasto Rypin. Różnica jest taka, że dotyczy terenów wiejskich, a pieniądze rozdzielane są na wszystkie sołectwa, więc są to kwoty mniejsze.
Jednym z największych lobbystów nowej koncepcji w rogowskiej radzie jest radny Krzysztof Piotrowski. O potrzebie wyodrębnienia z gminnej kasy funduszu sołeckiego nie tylko mówił, ale i działał. – Walczyłem o to od początku kadencji. Zbierałem podpisy mieszkańców swoich wsi i mam ich już 120. Ludzie zdecydowanie chcą funduszu sołeckiego, chcą mieć wpływ przynajmniej na niewielką część publicznych pieniędzy – mówił na sesji Piotrowski.
Lepiej robić większe zadania
Pomysłem wydzielenia funduszu zachwycona raczej nie jest wójt Barbara Nowakowska. Zarazem ostrzegła przedstawicieli wsi o zobowiązaniach, które niesie za sobą gospodarowanie sołeckimi pieniędzmi. – Decyzja o wyodrębnieniu lub niewyodrębnieniu funduszu sołeckiego należy do radnych. Jeśli takie pieniądze wydzielą, to decyzję o ich wydatkowaniu podejmować będą mieszkańcy na zebraniach sołeckich. Jeśli będą prawidłowo złożone wnioski na zadania, to wójt nie może ich zablokować. Ale w przeciwieństwie do tego co się niektórym wydaje, tych pieniędzy nie można wydać na wszystko. Poza tym z funduszu trzeba się rozliczyć – wyjaśnia Nowakowska. – Poza tym lepiej kumulować środki na większe zadania, na wkład własny do projektów z dofinansowaniami z UE. Bez wkładu własnego niewiele zrobimy.
„Nie przepijemy tych pieniędzy”
Taka opinia spotkała się szybko ze sprzeciwem kilkoro radnych. Aktywny był nie tylko Krzysztof Piotrowski. – Jeżeli ktoś mówi, że wydzielenie funduszu sołeckiego zawali nam budżet na inwestycje, to opowiada bzdury. Poza tym w latach ubiegłych uchwały o niewyodrębnianiu go nie przechodziły jednogłośnie – zauważył radny Anton Baldouski.
– Niech pani wójt się nie boi. My tych pieniędzy nie przepijemy. I tak dokładamy do zadań gminy, teraz będziemy mieli większe możliwości – wtórowała radna Urszula Czerska.
Co może dziwić, entuzjastami funduszu sołeckiego nie są wszyscy sołtysi gminy Rogowo. Przecież dzięki niemu będą mogli w swoich wsiach zrealizować szereg mniejszych projektów. Dlaczego? – Być może po prostu boją się nowego. Ciężko mi to zrozumieć, ale chyba rzecz w tym, że teraz ktoś zakłóci ich święty spokój – przyznaje radny Piotrowski.
11 za, 2 przeciw
Po burzliwej dyskusji radni przystąpili do głosowania. 11 z nich było za wyodrębnieniem na przyszły rok funduszu sołeckiego, tylko 2 było przeciw. A zatem na jesieni tego roku mieszkańcy wszystkich sołectw będą decydować, na co przeznaczą publiczne pieniądze w roku 2019. O jakich środkach mowa? W gminie Rogowo to od 9 nawet do 36 tysięcy złotych na wieś. Zgodnie z przelicznikiem o wysokości funduszu dla poszczególnych wiosek decyduje liczba mieszkańców. I tak np. mieszkańcy Borowa otrzymają do dyspozycji
15 tys. zł; Charszewa 13 tys. zł; Czumska Dużego 20 tys. zł; Huty-Chojno 15 tys. zł; Lasot 20 tys. zł; Lisin 11 tys. zł; Nadroża 33 tys. zł; Rogowa 36 tys. zł; Rojewa 19 tys. zł; Rudy 11 tys. zł czy Sosnowa 21 tys. zł.
Korzyści dla sołectw i dla gminy
Łącznie dla wszystkich sołectw z budżetu gminy popłynie 462 tys. zł. Na co mieszkańcy będą mogli wydać pieniądze? W zamyśle ustawodawcy środki z funduszu sołeckiego mają służyć realizacji przedsięwzięć służących poprawie warunków życia mieszkańców wsi. Chodzi tu m. in. o budowę placów zabaw, siłowni zewnętrznych, modernizację wiat przystankowych oraz naprawę chodników i dróg. Możliwa jest również organizacja imprez kulturalnych, które służą integracji społeczności lokalnej.
Gmina także odniesie wymierną korzyść, bo za wykorzystanie funduszu sołeckiego samorządy otrzymują zwrot z budżetu państwa sięgający od 10 nawet do 40 procent wydzielonej sumy na cały fundusz.
Tekst i fot. Andrzej Korpalski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie