Reklama

Wyszarpane zwycięstwo Grot Kowalki

Tygodnik CRY
03/05/2018 13:28

W 18 kolejce A-Klasy Grot Kowalki podejmował zespół Tłuchowii Tłuchowo. Na boisku w Nadrożu padł wynik 1:0, a zwycięski gol padł dopiero w doliczonym czasie gry.

Grot Kowalki w ostatnich spotkaniach kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa, gromiąc kolejnych rywali i potwierdzając bardzo dobrą dyspozycję. Tłuchowia ma za sobą udany mecz z Kujawiakiem Kruszyn, wygrany 4:0, ale też i remis ze Skrwą Skrwilno, kiedy to prowadzenie stracili niemal w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry.

Obie drużyny przystąpiły do tego spotkania mocno osłabione. Grot miał na ławce tylko dwóch zmienników, a na bramce z konieczności musiał zagrać Marek Rupiński, po tym jak z gry wypadło dwóch nominalnych bramkarzy, Rafał Łukowski i Bartosz Gruszczyński.  Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała w Tłuchowii, ponieważ w tym spotkaniu nie mieli ani jednego zawodnika rezerwowego.

Już w pierwszej minucie meczu błąd obrony Grotu mógł ją drogo kosztować, jednak goście nie wykorzystali tego prezentu. Chwilę później Tłuchowia miała ponownie szansę na objęcie prowadzenia, jednak piłka przeszła obok bramki. Kilka minut późnie miało miejsce bardzo groźne zdarzenie. Do piłki wyskoczyli Maciej Serwatka z Grotu i Radosław Kwiatkowski z Tłuchowii. Zawodnicy potężnie zderzyli się głowami i obaj padli na murawę. Z nosa zawodnika gości buchnęła krew i przez kilka minut Tłuchowia grała w osłabieniu. Jak udało się nam dowiedzieć po spotkaniu, zawodnik Tłuchowii ma podejrzenie lekkiego wstrząsu mózgu, natomiast gracz gospodarzy narzeka na ból w odcinku szyjnym kręgosłupa. Do końca pierwszej połowy niewiele się działo i sędzia zaprosił obie jedenastki na przerwę.

Po zmianie stron Grot miał lekką przewagę nad przyjezdnymi, jednak i Tłuchowia stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji. Grot miał co najmniej 3 stuprocentowe sytuacje, jednak żadnej z nich nie potrafił wykorzystać. I kiedy wydawało się, że obie drużyny podzielą się punktami, piłka zagrana z rzutu wolnego wpadła w pole karne gości, a niepilnowany Michał Sochacki wykorzystał zamieszanie i strzelił bramkę na wagę zwycięstwa.

Obie jedenastki trzeba docenić za wolę walki. Szczególnie drużynie Tłuchowii należą się słowa uznania za to, że mimo braku zmienników i graniu praktycznie w 9 (oprócz wspomnianego wcześniej Kwiatkowskiego praktycznie cały mecz z urazem zmagał się Daniel Sieciński) nie sprzedali tanio skóry.

Grot Kowalki ma do rozegrania jeszcze trzy spotkania i realne szanse na 1 miejsce w grupie, dające możliwość walki o awans do okręgówki, która ostatni raz gościła Grot w sezonie 2012/2013. W następnej kolejce podopieczni trenera Tomasza Wysockiego zmierzą się na wyjeździe z Wiślaninem Bobrowniki.

Grot Kowalki – Tłuchowia Tłuchowo 1:0 (0:0)

Bramka dla Grotu – Michał Sochacki

Awans realny, ale wciąż daleki – Tomasz Wysocki, trener Grotu Kowalki

Panie Trenerze, zostały wam do rozegrania jeszcze trzy spotkania. Czy rozmawiacie już pomiędzy sobą o możliwości awansowania do okręgówki?

Awans jest realny, aczkolwiek to mimo wszystko jeszcze aż trzy spotkania w grupie plus ewentualny baraż (drużyny zajmujące 1 miejsce w dwóch grupach A-klasy grają ze sobą baraż o awans do okręgówki – przyp. red). Ponadto trzeba pamiętać, że ewentualny awans to tak naprawdę dopiero początek drogi. Bez wzmocnienia składu nie mamy czego szukać w wyższej lidze.

Jak zatem wygląda obecnie wasza sytuacja kadrowa?

Wiadomo że na tym poziomie rozgrywkowym zawodnicy często wypadają przez różne losowe sytuacje w życiu prywatnym i zawodowym. Ponadto Artur Kaczyński, nasz podstawowy napastnik, od początku rundy wiosennej zmagał się z bólem w kolanie. W meczu z Mieniem Lipno noga nie wytrzymała i Artur nie zagra z nami przynajmniej do końca sezonu.

Czy w zespole juniorskim znajdują się zawodnicy, którzy będą mogli wzmocnić Grot przed startem nowego sezonu, niezależnie od ligi w której zagracie?

Owszem. M in Kamil Laskowski to bardzo ciekawy junior, który doskonale prezentował się m in. w zimowych sparingach. Obecnie jednak nie ma jeszcze skończonych 16 lat i nie możemy zgłosić go do rozgrywek. Mam jednak nadzieje że wspomoże nasz zespół w następnym sezonie.

Tekst i fot (LB)

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do