Reklama

Będzie spalarnia odpadów niebezpiecznych?

Tygodnik CRY
02/04/2025 12:53

Wzbudzająca społeczny opór i kontrowersje inwestycja powstanie w Puszczy Miejskiej. Mowa o spalarni odpadów niebezpiecznych. Sprawa wywołuje też zgrzyt wśród lokalnych samorządów.

Zanim na placu budowy pojawią się pierwsze maszyny, a symboliczne wbicie łopaty rozpocznie realizację inwestycji, projekt musi przejść długą i skomplikowaną procedurę administracyjną. Wydanie niezbędnych decyzji to proces wymagający opinii wielu instytucji państwowych, analiz, a często także konsultacji społecznych. Każdy etap wymaga spełnienia rygorystycznych wymogów prawnych. Nie inaczej było w przypadku planowanej spalarni odpadów w miejscowości Puszcza Miejska. Przedsięwzięcie wymagało uzyskania szeregu zgód i decyzji, a każda z nich podlegała opiniowaniu przez różne organy administracji publicznej.

Sprawa nabrała już medialnego rozgłosu, pojawiła się ekipa telewizyjna, a część mieszkańców zaczęła głośno protestować. Dołączył do nich wójt sąsiedniej gminy Skrwilno Dariusz Kolczyński, której mieszkańcy są żywo zainteresowani inwestycją, bowiem ma się ona znaleźć w ich bliskim sąsiedztwie. W lutym odbyło się nawet spotkanie w tej sprawie w Szkole Podstawowej w Skudzawach i tam wypowiadał się m.in. włodarz gminy Skrwilno.

Jednak nie brakuje głosów o tym, że sąsiednia gmina mogła zrobić w temacie protestów więcej i wcześniej...

Gmina kontra gmina…

Postawa wójta Skrwilna budzi zdziwienie wśród władz gminy Rypin, na terenie której powstanie inwestycja. Tamtejsi samorządowcy podkreślają, że ich zdaniem wójt Kolczyński od początku miał pełną wiedzę o projekcie i mógł aktywnie uczestniczyć w procesie administracyjnym, zgłaszając uwagi lub składając odwołania. Jego nagły sprzeciw, dopiero po nagłośnieniu sprawy przez media, odbierany jest zdaniem sąsiadów jako zaskakująca zmiana stanowiska. Wójt gminy Rypin wydał nawet oficjalne stanowisko w tej sprawie.

– „(…) Informuję, że przed wydaniem decyzji środowiskowej w sprawie spalarni odpadów Wójt Gminy Skrwilno złożył swój sprzeciw, jednak nie skorzystał z przysługującego mu prawa uznania za stronę postępowania administracyjnego, co dawałoby mu większe możliwości niż samo złożenie protestu. Będąc stroną, Wójt Gminy Skrwilno mógłby brać czynny udział w prowadzonym postępowaniu administracyjnym, w tym również złożyć odwołanie od decyzji (…)” – czytamy w opublikowanym oświadczeniu wójta gminy Rypin Janusza Tyburskiego.

Samorząd gminy Rypin w całej sprawie konsekwentnie odnosi się do faktów, a nie medialnych niedomówień i spekulacji. Władze podkreślają, że wszystkie decyzje administracyjne były podejmowane zgodnie z obowiązującymi przepisami, a włodarz Skrwilna miał pełną wiedzę o inwestycji i możliwości formalnego jej zakwestionowania.

– „(…) Na etapie prowadzonego postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy, ze względu na sąsiedztwo drogi gminnej przyległej do działki objętej inwestycją, Wójt Gminy Skrwilno został z urzędu włączony do postępowania jako strona. Uzgodnił również projekt decyzji w trybie tzw. „milczącej zgody”. Nie skorzystał jednak z przysługującego mu prawa do złożenia odwołania (…)” – brzmi kolejny fragment opublikowanego oświadczenia.

W całej sprawie mało kto wie, że działkę pod inwestycję sprzedało miasto, a nie samorząd gminy Rypin. To istotny fakt, który umyka w medialnych przekazach, sugerujących jakoby to właśnie władze gminne były inicjatorem przedsięwzięcia. Samorząd podkreśla, że jego rola ograniczała się do przeprowadzenia procedur administracyjnych zgodnie z przepisami, a decyzja o sprzedaży terenu należała do władz miejskich. Pominięcie tego aspektu w publicznej debacie prowadzi do błędnych interpretacji i nieuzasadnionych oskarżeń kierowanych w stronę gminy.

– (…) Trzeba podkreślić, że decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach i decyzje o warunkach zabudowy nie są decyzjami uznaniowymi. Oznacza to, że wójt nie ma prawa wyboru dowolności podczas ich wydawania. W przypadku, kiedy w trakcie prowadzanego postępowania administracyjnego inwestor spełni wymagania określone przepisami, organ (wójt) jest zobligowany wydać decyzję zezwalającą na realizację danej inwestycji. Tak było również w tym przypadku, gdyż inwestor spełnił wszystkie wymagane przepisami prawa warunki oraz uzyskał wszystkie opinie i uzgodnienia (…)” – informuje wójt Tyburski w opublikowanym piśmie.

Co na to wójt Kolczyński?

W tej sprawie inwestor posiada już wszystkie wymagane pozwolenia i może rozpocząć realizację inwestycji. Procedury administracyjne zostały zakończone zgodnie z prawem, a wszelkie niezbędne decyzje zostały wydane. Wszystko wskazuje więc na to, że inwestycji nic nie zatrzyma. Co więc z protestami? Czy ucichną?

Wysłaliśmy zapytanie do Urzędu Gminy w Skrwilnie, w poniedziałek i wtorek (17/18 marca br.) wielokrotnie próbowaliśmy kontaktu telefonicznego z wójtem Dariuszem Kolczyńskim, bez powodzenia. Gdy tylko otrzymamy wyjaśnienia włodarza, o ile je otrzymamy, niezwłocznie zostaną opublikowane.

(AdWo), fot. Wikipedia

Aktualizacja: 02/04/2025 16:50
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2025-04-02 16:34:15

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    hahaha - niezalogowany 2025-04-02 17:32:04

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do