
Citronex jest drugą spółką po Qualityfood, która w ostatnich tygodniach deklarowała chęć zakupu masy upadłościowej rypińskiej mleczarni.
Różnica między obiema firmami polega na tym, że Qualityfood istnieje wyłącznie na papierze i to od niedawna, natomiast Citronex działa prężnie na polskim rynku od ponad 20 lat. Wprawdzie nie mają doświadczenia w przetwórstwie mleka, ale rozmaitość działań, których się podejmują, daje nadzieję, że i z tym sobie poradzą.
W piątek 24 lipca w Urzędzie Miasta Rypina odbyło się spotkanie przedstawiciela Ciotronexu z syndykiem masy upadłościowej Sylwestrem Zięciakiem i reprezentantami rady wierzycieli z udziałem burmistrza Pawła Grzybowskiego oraz starosty Jarosława Sochackiego. Syndyk i rada wierzycieli przedstawili swoje stanowisko w kwestii sprzedaży zakładu, wyrażając gotowość do ewentualnych negocjacji.
– Panu syndykowi i radzie wierzycieli bardzo zależy na sprzedaży przedsiębiorstwa w całości i na wznowieniu produkcji, ale oferta nabywcy powinna uwzględniać wartość rynkową elementów składowych masy upadłościowej. Przedstawiciel Citronexu podtrzymał gotowość do rozmów i wyraził zainteresowanie zakupem ROTR-u. Zadeklarował, że po otrzymaniu od pana syndyka informacji o aktualnym stanie przedsiębiorstwa złoży w możliwie najszybszym terminie ofertę i potem ewentualnie usiądziemy do dalszych rozmów. Niezwłocznie wysłaliśmy zestawienie niesprzedanych jeszcze ruchomości oraz wszystkich nieruchomości. Citronex poprosił o dwa tygodnie na ewentualne zrewidowanie uprzednio złożonej oferty. W przypadku braku wpłynięcia oferty od spółki, która byłaby zaakceptowana przez radę wierzycieli, będziemy kontynuowali sprzedaż masy upadłościowej w częściach – poinformował nas mec. Michał Malinowski z kancelarii syndyka Sylwestra Zięciaka.
– Chciałbym podkreślić, że zarówno my jak i pracownicy, którzy nadzorują demontaż i wywóz sprzedanych linii technologicznych oraz innych elementów wyposażenia mleczarni, zwróciliśmy uwagę na sprawną i profesjonalną pracę ekip przysłanych przez nabywców. Zostawili po sobie porządek i niczego nie uszkodzili – dodał prawnik.
Dotąd Citronex w piśmie skierowanym do syndyka zaoferował 10 mln zł . Był to dokument intencyjny, bo w przetargu spółka nie wzięła udziału. Zaproponowana kwota została uznana przez syndyka i radę wierzycieli za niewystarczającą, o czym pisaliśmy w jednym z ostatnich wydań „CRY”.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rozkradną zakład, a jedyną osobą która zyska będzie syndyk. Kilka lat posiedzi i doprowadzi zakład do ruiny. Nie jeden zakład w Polsce już nie istnieje, nawet mury nie zostały.
Pewnie Syndykowi na tym zależy.A jakby do tego doszło to tego gościa do paki.
A kto znow usunal temat na pomorskiej komus te komentarze widocznie przeszkadzaja
A ro lnicy nadal bez pieniędzy, szkoda nerwów na to wszystko