
Po kilku przetargach zakończonych niepowodzeniem pojawiła się nadzieja na sprzedaż spółdzielni w całości. Syndyk Sylwester Zięciak zwracał się do niemal wszystkich firm zajmujących się przetwórstwem mleka w kraju i do wielu zagranicznych z ofertą zakupu ROTR-u. Wstępne zainteresowanie było, zakład oglądano, analizowano dokumenty i nic z tego nie wynikało...
5 października 2018 roku zarząd mleczarni dostał postanowienie z Wydziału Gospodarczego sądu w Toruniu o ogłoszeniu upadłości. Zakład został wyceniony przez biegłego na niecałe 80 mln zł. Aby nie obniżać jego wartości syndyk, za zgodą sędziego komisarza, wznowił produkcję, świadcząc usługi dla podmiotów zewnętrznych, która z przerwami trwała do końca ubiegłego roku. Pierwszy przetarg z ceną wywoławczą w wysokości 68.768.470,00 zł przeszedł bez echa. Kolejne, mimo obniżenia kwoty wyjściowej, też się nie powiodły, więc syndyk w porozumieniu z radą wierzycieli zdecydował się na sprzedaż majątku mleczarni w częściach.
Dwa przetargi z wolnej ręki, które miały miejsce 21 kwietnia tego roku, nie przyniosły efektu. Pierwszy dotyczył sprzedaży przedsiębiorstwa w całości, drugi poszczególnych jego elementów. Czy dwa kolejne, które zaplanowano na 10 czerwca, zmienią tę patową sytuację? Pojawiła się iskierka nadziei. Z postów zamieszczonych na Facebooku miasta i starostwa wynika, że jest inwestor zainteresowany kupnem ROTR-u w całości:
– Z inicjatywy potencjalnego inwestora, spółki Quality Food oraz samorządowców: starosty rypińskiego Jarosława Sochackiego i burmistrza Rypina Pawła Grzybowskiego, 12 maja br. w sali sesyjnej odbyło się spotkanie dotyczące przyszłości Spółdzielni Mleczarskiej ROTR w Rypinie. Głównym celem spotkania było umożliwienie rozmów między wierzycielami, wśród których największą grupę stanowią rolnicy, a przedstawicielami polskich inwestorów współpracujących z zagranicznymi kontrahentami zainteresowanymi zakupem mleczarni. W spotkaniu, poza przedstawicielami rady wierzycieli i potencjalnym inwestorem, uczestniczyli również kooperanci mleczarni oraz burmistrz Paweł Grzybowski, starosta Jarosław Sochacki i członek zarządu powiatu Monika Kalinowska. Władzom samorządowym jak i wszystkim nam zależy, aby zakład został jak najszybciej uruchomiony, aby powstały miejsca pracy, a okoliczni rolnicy mogli dostarczać mleko do rypińskiej mleczarni, a nie konkurencyjnych spółdzielni. Przypomnijmy, że Spółdzielnia Mleczarska ROTR ogłosiła upadłość pod koniec 2018 roku. W obecnej sytuacji każdy dzień działa na niekorzyść mleczarni, która generuje koszty, a co za tym idzie wyprzedawane jest mienie, co dodatkowo powoduje, że zakład traci na wartości. Sprzedawane części ruchome zakładu nie zaspokajają wierzycieli. Nie są także regulowane należności podatkowe wobec miasta (zakład zalega rypińskiemu magistratowi prawie 2 mln złotych z tytułu podatków). Podczas ubiegłotygodniowego spotkania potencjalny inwestor wstępnie zadeklarował, że jest zainteresowany przystąpieniem do udziału w przetargu za kwotę 19 milionów złotych. Wszystkim nam zależy na ponownym uruchomieniu ROTR-u. Samorządowcy już po raz kolejny angażują się w rozmowy z potencjalnymi inwestorami i deklarują pomoc związaną z ulgami zarówno w podatku od nieruchomości jak również tymi wynikającymi ze współpracy z Pomorską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Burmistrz i starosta rozmawiali również z zarządem spółki PKN ORLEN o możliwości nabycia zakładu i uruchomieniu tam produkcji płynów odkażających. Pod koniec ubiegłego roku rypińską mleczarnię odwiedziła także delegacja potencjalnych inwestorów z Chin. W poszukiwaniu nabywcy pomaga również Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna i Polska Agencja Inwestycji i Handlu. Chociaż pandemia utrudnia spotkania z potencjalnymi inwestorami, to nie tracimy nadziei, że zakład przy ul. Mleczarskiej znowu uruchomi produkcję i będzie wizytówką miasta i powiatu – czytamy w informacji opublikowanej 22 maja na facebookowych stronach miasta i starostwa.
Obecnie jedyną drogą do zakupu masy upadłościowej ROTR-u jest udział w przetargu.
– 10 czerwca będzie rozstrzygnięcie kolejnego konkursu ofert. Rada wierzycieli zgodziła się na nieokreślanie minimalnej ceny. Należy złożyć ofertę z wymaganymi regulaminem dokumentami i wpłacić wadium w wysokości 3 mln zł. Jeśli zaproponowana kwota zostanie zaakceptowana przez radę wierzycieli, ROTR zostanie sprzedany – wyjaśnił mec. Michał Malinowski z kancelarii syndyka Sylwestra Zięciaka.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tylko nie dajcie panu r to kupic
Bardzo bardzo ciekawe jest to, że te quality food według swojej strony internetowej i krs jest zarejestrowane tam gdzie adres mleczarni, o co w tym chodzi ?
Quality food z krs kapitał zakładowy 5000 zł , data rejestracji 19 maja 2020.Kazdy z nas mógłby kupic mleczarnię?
5000 zł to min do założenis spółki z o.o
Proszę pamiętać ,że trzeba zapłacić wylicytowaną kwotę + 18 mln dla banków (hipoteki) + 5 mln dla Pomleku( za pożyczkę) oraz włożyć z 5 mln na inwestycje aby zakład ruszuł oraz 30 mln za surowiev nim zacznie spływać kasa (bo płtności za wyprodowany towar to 60 dni) a trzeba min 400 tys L mleka z zakupu zewnetrznego aby zakład ruszył. Razem trzeba wyłożyć na dzień dobry z 80 mln zł ale fakt jak toś madry to się zwróci za 3 lata
Pytanie dlaczego do tego doszło ... ? Dlaczego cały prywatny majątek Zarządu nie został zlicytowany ... do zera.
Tak można robić tylko w Polsce bo w innym kraju nie zostałoby im to darowane...
o widzę kolejny mundry. Po pierwsze, nie chodzi o to, że kapitał 5 000 zł, tylko o to, że te kłality fut ma spólkę zarejestrowaną na adresie mleczarni, więc raczej tym się powinieneś zająć. Po drugie ktoś kto kupi mlecrnie za 30 milionów nie oddaje nic do banku, ani do Polmleku - ile razy syndyk to tłumaczył, nie siej zamętu, ktoś kupuje i ma, Polmlek, banki to rozlicza synsyk z tego co dostanie. I tyle. I niesiej nieprawdy
Niestety nie masz racji. W oszacowaniu wyraźnie ejst napisane co się nabywa za 30 mln i jakie przechodzą zoobowiązania - czyli banku ING oraz Polmleku. Wejdź na stronę kancelarii i pocztaj sobie ....