
Wieczorem w środę 2 czerwca dzielnicowy z gminy Rypin został zaalarmowany przez kobietę, która powiedziała, że jej syn nie wrócił do domu. Natychmiast została powiadomiona Komenda Powiatowa Policji w Rypinie i Komenda Powiatowej Straży Pożarnej w Rypinie. Niestety finał był dramatyczny.
– Około godziny 20.00 otrzymaliśmy informację o zaginięciu 44-letniego mężczyzny z Linnego. Do miejscowości udali się policjanci i strażacy, którzy rozpoczęli przeczesywanie okolicy. Nad pobliskim stawem został znaleziony but, więc podjęto poszukiwania w tym zbiorniku wodnym. Ich wynik okazał się tragiczny. Wyłowiono zwłoki poszukiwanego mężczyzny – wyjaśniła okoliczności zdarzenia asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa KPP w Rypinie.
Strażacy na wszelki wypadek raz jeszcze gruntownie sprawdzili staw, gdyż zauważony na brzegu but nie należał do zmarłego mężczyzny. Istniało podejrzenie, że jeszcze kolejna osoba mogła znajdować się w wodzie. Na szczęście nikogo nie znaleziono. Przyczyny zdarzenia są wyjaśniane przez przez Prokuraturę Rejonową w Rypinie.
W akcji poszukiwania mężczyzny brały udział 2 zastępy jednostki ratowniczo-gaśniczej z KP PSP z Rypina i zastęp OSP z Sadłowa oraz policja.
(jd), fot. PSP Rypin
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kurczę, bez sensu podawać taką informację z ponad dwutygodniowym opóźnieniem...
Przecież ta strona to z wszystkim jest spóźniona....bez sensu to czytać.