
Zdrowa kobieta zmarła w szpitalu w Bydgoszczy, niedługo po urodzeniu dziecka w Rypinie. Trwa wyjaśnianie czy mogło dojść do błędu lekarskiego
Sprawa wstrząsnęła regionem, a o interwencję poprosili nas Czytelnicy. Z pierwszych informacji wynikało, że około 30-letnia mieszkanka Tulibowa (powiat lipnowski) zmarła w szpitalu tuż po urodzeniu dziecka. Nasi rozmówcy podkreślali, że była zdrowa. Do Tulibowa pojechaliśmy w poniedziałek 26 czerwca. Załamany wdowiec po kobiecie nie chciał z nami o tym rozmawiać. Mężczyzna został sam z nowo narodzonym dzieckiem oraz małoletnią córką. Rodzina wyjaśniła, że i tak trzeba czekać na wynik śledztwa, bo nawet jej nikt jeszcze nie poinformował, jaka była przyczyna zgonu.
Czy był błąd?
W rozmowach nieoficjalnych ludzie wskazują, że mogło dojść do błędu lekarskiego. Pewne jest, że kobieta urodziła dziecko w szpitalu w Rypinie.
– Pacjentka została przyjęta do szpitala w Rypinie w stanie ogólnym dobrym. Zgodnie z przyjętą praktyką lekarz prowadzący odpowiedzialny za poród, biorąc pod uwagę stan pacjentki i wskazania medyczne, podjął decyzję o wykonaniu cięcia cesarskiego, które następnie zostało przeprowadzone – poinformował nas dr Daniel M. Gorgosz, na prośbę dyrektora SP ZOZ w Rypinie dr. Michała Jonczynskiego.
Zmarła w Bydgoszczy
Następnie mieszkanka Tulibowa została przewieziona do Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Jana Biziela w Bydgoszczy. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi, dlaczego konieczna była zmiana lecznicy. Niestety tam zmarła.
– Biorąc pod uwagę zgon pacjentki, który to nastąpił w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. Jana Biziela w Bydgoszczy, decyzją dyrektora SP ZOZ w Rypinie została powołana specjalna komisja ds. ustalenia oceny prawidłowości opieki medycznej udzielonej pacjentce. Obecnie trwają prace komisji. Do czasu zakończenia postępowania, ze względu na jego dobro, nie będziemy składali żadnych oświadczeń – dodaje Gorgosz.
Sprawę bada prokuratura
Skontaktowaliśmy się z bydgoską lecznicą. Rzecznik placówki Kamila Wiecińska poinformowała nas, że ze względu na tajemnicę lekarską oraz trwające śledztwo szpital nie może udzielić żadnych informacji. Sprawę najpierw badała Prokuratura Rejonowa w Rypinie, następnie przejęła ją Prokuratura Okręgowa we Włocławku. We wtorek rano skierowaliśmy zapytanie w tej sprawie, ale do momentu zamknięcia wydania nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Do sprawy wrócimy.
(ak, ToB)
fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie