Lech gra w kratkę. Wygrana z Unią i porażka z Wdą [zdjęcia]

Dwa mecze rozegrali w ubiegłym tygodniu piłkarze Lecha Rypin w rozgrywkach IV ligi kujawsko-pomorskiej. Najpierw w świąteczny czwartek pokonali 2:0 Unię Giewkowo, zaś w niedzielę przegrali 3:5 z Wdą Świecie. Gra w przysłowiową kratkę pozwala naszej drużynie zajmować ósme miejsce w gronie 18 ekip.

Przed meczem z Unią, w związku ze świętem 11 listopada, odegrano hymn Polski. Już w 2. minucie Moszczyński precyzyjnym strzałem zdobył gola na 1:0! Pięć minut później Paweł Lewandowski uderzył głową minimalnie obok słupka. W 12. minucie Jankowski strzelił na 2:0 ale sędzia gola nie uznał ze względu na faul. Trzy minuty później Gołata próbował minimalnie nad poprzeczką. W 19. minucie Jankowski chybił obok słupka. W 26. minucie mogło być 2:0, ale stuprocentowej akcji nie wykorzystał Jankowski! W 33. minucie gry Jankowski huknął z 15 metrów, ale piękną obroną popisał się golkiper gości. Przed przerwą Lech miał kolejną "setkę", ale nie wykorzystał jej tym razem Banasiak!

W 50. minucie rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką gracza Unii nie strzelił Radosław Lewandowski. Dobijał Moszczyński, ale także niecelnie. To już kolejna, czyli czwarta niestrzelona jedenastka Lechitów w tym sezonie! W 58. minucie pierwszy strzał oddał gracz gości, ale piłka przeleciała nad bramką. W 69. minucie po asyście Sternickiego gola w końcu zdobył Paweł Lewandowski, było 2:0. Minutę później kolejnej doskonałej sytuacji nie wykorzystał Jankowski, a zaraz po tym Jakub Trędewicz uderzył nad bramką. Na kwadrans przed końcem meczu zza szesnastki przymierzył Moszczyński, ale bramkarz gości obronił. Lech w tym meczu przeważał zdecydowanie i pewnie wygrał. Gdyby wykorzystał dogodne akcje, wynik byłby dużo wyższy.

Lech Rypin - Unia Gniewkowo 2:0 (1:0)

Gole dla Lecha: Moszczyński 2'; Paweł Lewandowski 69'

Skład: Skowroński - Krajewski, Rybka, Banasiak, R. Lewandowski, Gołata, J. Trędewicz (Jasieniecki), Moszczyński, Jankowski, Sternicki, P. Lewandowski.

W minioną niedzielę zadanie było o wiele trudniejsze, bo rypinianie pojechali na teren drugiego zespołu ligi, czyli Wdy Świecie. W meczu tym nasz zespół zagrał poważnie osłabiony brakiem kilku zawodników przez kontuzje i kartki. Lech zaczął fatalnie! Już w 1. minicie stracił gola! Dwie minuty później było 2:0 dla gospodarzy. W 19. minucie Krajewski uderzył wysoko nad bramką. Niestety w 24. było już 3:0 dla Wdy. W 29. minucie Jasieniecki głową uderzył nad bramką. Minutę później Banasiak zza szesnastki strzelał niecelnie. W 45. minucie J. Trędewicz głową uderzył niecelnie. Dramatyczna pierwsza połowa zakończyła się prowadzaniem Wdy 4:0.

W 53. minucie gola strzelił Moszczyński, a minutę później Wda strzeliła gola samobójczego. Było 4:2 i nadzieja na lepszy rezultat wróciła w nasze szeregi. W 61. minucie Rybka strzelił kolejnego gola dla Lecha. Było to perfekcyjne uderzenie z rzutu wolnego nie do obrony! Lech znakomicie gonił wynik, było już tylko 4:3. Od 69. minuty grał niestety w dziesięciu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Banasiaka. W 74. minucie gospodarze strzelili kolejnego gola i było w zasadzie po meczu. Cztery minuty później Jankowski uderzył obok bramki. W 80. minucie Buchalski po dobrej akcji Lecha głową trafił prosto w bramkarza Wdy. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Wdy 5:3.

- Lech przegrał to spotkanie już w pierwszych minutach, a później próbował odrobić straty, ale niestety nie udało się. Wda wygrała zasłużenie i dopisała sobie trzy punkty. Lech zagrał poniżej oczekiwań. Przed nami ostatni mecz rundy jesiennej w Rypinie z Orlętami - podsumowują włodarze Lecha Rypin.

Wda Świecie - Lech Rypin 5:3 (4:0)

Gole dla Lecha: Moszczyński 53'; 54' gol samobójczy; Rybka 61'

Skład: Skowroński - Krajewski, Rybka, Banasiak, R. Lewandowski, Sternicki, J. Trędewicz, Moszczyński, Jankowski, P. Lewandowski, Jasieniecki (Buchalski).

Tekst i fot. (AdWo)