
Mieszkańcy miejscowości Skudzawy narzekają na fatalny stan drogi gruntowej w kierunku Skrwilna. Sytuacji nie poprawia fakt, że jest to droga powiatowa
W ostatnich dniach do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka wsi, która alarmuje, że sytuacja nie jest już trudna, a wręcz beznadziejna. Ludzie zmuszeni do poruszania się tą drogą muszą brodzić w błocie albo pokonywać ogromne kałuże. Przy wzmożonych opadach deszczu jest coraz gorzej.
– Piszę w imieniu mieszkańców mojej wsi. Proszę o publikację zdjęć, które przedstawiają stan naszej drogi. Mam nadzieję, że coś się zmieni, że ktoś się tym zainteresuje. Sytuacja kilkukrotnie była zgłaszana, jednak nikt do tej pory nie zareagował. Niejednokrotni składaliśmy telefonicznie zażalenia, by coś z tym zrobić, jednak nadal mamy zero odzewu. Doskonale widać, że drogi są w fatalnym stanie i dalej tak się po prostu nie da funkcjonować – mówi nasza Czytelniczka. – Problemy są odkąd tylko pamiętam. W miarę możliwości mieszkańcy wsi starają się w jakiś sposób zasypać dziury, kałuże, jednak to jest jak walka z wiatrakami. Nikt spoza naszej wsi się tym nie interesuje, mimo obietnic.
Z zapytaniem o feralną drogę skontaktowaliśmy się z Zarządem Dróg Powiatowych w Rypinie. Pracownica ZDP potwierdziła nam, że mieszkańcy dzwonili w sprawie drogi. Kłopot w tym, że to nie jest jedyny trakt gruntowy w zarządzie powiatu. – To jedna z kilku naszych dróg gruntowych, łącznie mamy ich 8,5 km, m. in. w Czarni Małej, czy Zambrzycy. Robimy co możemy. Na te drogi wyjeżdża równiarka, co doraźnie poprawia ich stan. Faktycznie mieszkańcy u nas interweniowali, dzwonili. Znamy problem, ale ograniczają nas możliwości finansowe – usłyszeliśmy w poniedziałek w ZDP.
Swoim mieszkańcom pomóc chce samorząd gminny. W tym celu prowadzone są rozmowy ze starostwem. Pojawiło się więc światełko w tunelu dla mieszkańców Skudzaw. – To jest odcinek drogi Skudzawy-Szucie-Skrwilno w ciągu drogi powiatowej. Problem jest nam znany od lat. Mimo, iż to nie nasza droga, chcemy zająć się jej częścią i wyremontować nawierzchnię. Mowa o odcinku o długości 1,7 km. Mamy projekt, być może uda się podjąć działania w przyszłym roku – mówi Dariusz Kolczyński, wójt gminy Skrwilno.
Cały odcinek problemowej drogi ma prawie 5 km długości, na ok. 1,6 km jest nawierzchnia asfaltowa, a więc ponad 3 km to trakt nieutwardzony. Być może w przyszłości mieszkańcy regionu doczekają się tam asfaltu, jednak przynajmniej do przyszłego roku muszą uzbroić się w... kalosze i cierpliwość.
(ak), fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wojt gminy Skrwilno wypowiedzial sie tu o drodze powiatowej, ktorej nie jest zarzadca. Chcialbym tylko nadmienic ze w 1 kolejnosci prosimy o zajecie sie swoimi drogami. Tak naprzyklad droga Przywitowo-Wolka-Skudzawy.