Reklama

Michał Kołodziejczak z Agrounii namawiał do strajku rolników z Rypina i okolic

Tygodnik CRY
18/02/2022 00:29

– Nikt za was niczego nie załatwi. Musicie zrobić tak, żeby cała Polska się dowiedziała, że zostaliście oszukani – mówił wierzycielom ROTR-u Michał Kołodziejczak.

Tydzień temu wcześniej pierwszą część relacji ze spotkania lidera Agrounii z rolnikami poszkodowanymi przez ROTR, które miało miejsce przed budynkiem mleczarni. Potem Michał Kołodziejczak wraz z towarzyszącymi mu osobami oraz częścią hodowców przenieśli się do siedziby OSP w Stępowie, w gminie Rypin.

– Padliście ofiarą egoistycznego działania posłów. Jeśli Kołakowski (Lech Kołakowski – w wyborach w 2019 r. zdobył mandat poselski z okręgu nr 24 obejmującego województwo podlaskie. Obecnie pełni funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi – red.) napisał ustawę czy rozporządzenie, które było spreparowane pod wyborców z jego okręgu, na terenie którego znajduje się Bielmlek, to interesowało go zabezpieczenie interesu tylko tamtych spółdzielców, a nie waszych, bo wy na niego nie głosujecie. Dzisiaj każdy poseł to taki pan swojego terenu. Możemy mówić tylko o mleczarni, ale chciałbym, żebyśmy złapali szerszy kontekst. Teraz w Ministerstwie Rolnictwa jest chyba sześciu wiceministrów i sekretarzy stanu, i po prostu biorą kasę. Są tak podzieleni, żeby reprezentowali różne województwa, gdzie rolnictwo jest jakoś rozwinięte. Dla mnie to jest skandaliczna sytuacja jak widzę, że wiceminister Kaczmarczyk, młody chłopak, energiczny, ma spotkanie z wójtem sąsiedniej gminy, z której pochodzi, z dyrektorem jakiegoś ośrodka z jego powiatu. Chodzi mu tylko o to, żeby załatwić swój interes do wyborów. Pani Gembicka z kim się spotyka? Z kołami gospodyń wiejskich z terenu, aby te kobiety później poszły na nią zagłosować, z dyrektorami różnych instytucji, z wójtami, z burmistrzami, żeby mieć za sobą lokalny samorząd. To jest wymiar polityki, która nas niszczy. Zobaczcie, czym ci ludzie się zajmują. Tylko i wyłącznie swoimi sprawami – wyjaśniał zebranym Michał Kołodziejczak.

Szef Agrounii ma w planach spotkanie z Henrykiem Kowalczykiem, ministrem rolnictwa.

– Zobaczymy, czy będzie taka wola z jego strony. Jeśli tak, chciałbym żebyście wydelegować dwie osoby stąd. Trochę padamy ofiarą własnych błędów. Nie mamy zbudowanego związku, który mógłby nas reprezentować. Trzeba zrobić wszystko, żeby ktoś wiedział o waszych kłopotach, bo taki polityk czy inny minister, premier, czy ktokolwiek, cieszą się jak nikt nie mówi o niewygodnych dla nich sprawach – tłumaczył Michał Kołodziejczak.

– Zrobiliśmy im tylko przysługę, milcząc przez te 3 lata. Pewnie dalej siedzielibyśmy cicho, gdyby nie było pomocy dla Bielmleku. Nie wpadlibyśmy na to, żeby próbować w ten sam sposób odzyskać nasze należności – powiedziała jedna z kobiet uczestnicząca w spotkaniu.

– Właśnie, trzeba pokazać waszą spółdzielnię. 9 lutego organizujemy ogólnopolski strajk. Uważam, że tutaj też musi być strajk. Państwo biernie przyglądało się jak wszystko było rozkradane. Może mówię z jednej strony jak polityk, trochę jak chłop, trochę jak związkowiec, ale chcę, żebyście zrozumieli, że u was powinno też wszystko stanąć, bo wtedy się media zainteresują. Dzisiaj jest taki moment, że jeszcze możecie wygrać te pieniądze. To ostatnia chwila, później już nikt nigdy nie będzie sobie zaprzątał tym uwagi. Sprawą należy zainteresować jak najwięcej ludzi. Nie miejcie żadnych obaw, my konsekwentnie budujemy nasz projekt i oni zaczynają zauważać, że trzeba się z nami liczyć. To były cztery lata walki, jeżdżenia po Polsce. Należy mieć swoje twarde zdanie, ale umieć rozmawiać i dyskutować z innymi. Myśmy się nauczyli, że nasze sprawy ktoś ma za nas załatwić. Nikt nie załatwi, wy musicie zrobić tak, żeby cała Polska się dowiedziała, że zostaliście oszukani. Należy wymyślić strategię na dziewiątego, jeżeli będziecie mieli taką wolę, żeby coś robić. Trzeba zebrać ludzi i wyjść na ulicę, bo nikt nie zwróci uwagi na kilkadziesiąt osób w sali. Jak wy patrzycie na tę sprawę? – pytał rolników lider Agrounii.

– Mam obawy co do blokowania dróg, bo to źle działa na ludzi. Mówią, że rolnikom coś odbiło – podzieliła się swoimi wątpliwościami jedna z osób z sali.

– Ja takich obaw nie mam. Musimy zmienić swoje podejście, bo człowiek, któremu nie zapłacono150 tysięcy zł, ma nie patrzeć, że komuś zrobi przeszkodę. Chodzi o to, że musimy się pokazać, przejechać traktorami, to dla władzy jest jak sól w oku. Nie zwracajmy uwagi na gadanie, że jesteśmy roszczeniowi. Jak wybuchł covid, to wszyscy przedsiębiorcy kasę dostali czy im się należało, czy nie i im się tych pieniędzy nie wypomina. A jak wy nie mieliście co do garnka włożyć, to nikt się tym nie interesował – starał się rozwiać obiekcje rolników Michał Kołodziejczak, dodając: – Wasza sprawa ma być rozwiązana nie tylko w sądzie, ale też politycznie. Kołakowski w Bielmleku miał tysiąc wyborców i jak go chcieli widłami pogonić, to pojechał do Kaczyńskiego i postawił warunek, że trzeba napisać dokument, aby tamtym ludziom pieniądze wypłacić.

– Nas jest ponad tysiąc poszkodowanych, a jeśli chodzi o wyborców to pewnie z 3,5 tysiąca. Z taką liczbą głosów można już wywalczyć mandat do Sejmu – stwierdziła kolejna uczestniczka spotkania.

– Oni to doskonale wiedzą. Jak my nie pokażemy, że jesteśmy razem i że jesteśmy wkurzeni, rządzący nie będą mieli parcia, żeby waszą sprawę załatwić. W sądzie ją wygracie, tylko należności nie odzyskacie. Mój brat wygrał rok temu sprawę karną w sądzie za tir kapusty wart ponad 20 tys. zł, ale z człowieka nie da się ściągnąć pieniędzy. I tak samo będzie w waszym przypadku. W Bielmleku wypłacił Skarb Państwa, więc i was mają spłacić. Nieważne skąd wezmą, czy z KOWR-u, czy z ARiMR-u, czy skądkolwiek. Potem niech ściągają z winnych tej sytuacji.

9 lutego Agrounia zorganizowała protesty w wielu miastach w Polsce pod hasłem „Stop drożyźnie”. Jeden z nich odbył się w Rypinie. Szczegółową relację z tego wydarzenia możecie przeczytać w najnowszym, papierowym CRY.

Tekst i fot. (jd)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do