
Ministerstwo Środowiska poszło na rękę rolnikom w sprawie zmniejszenia populacji jeleniowatych. Trwa też redukcja liczby dzików.
Jelenie i daniele to zwierzęta, które w minionych latach były odpowiedzialne za straty w rolnictwie. W związku z tym samorząd rolniczy zwrócił się o zwiększenie odstrzału, by nieco zredukować liczebność tych zwierząt.
Odstrzał redukcyjny może zarządzić nadleśniczy, po zasięgnięciu opinii Polskiego Związku Łowieckiego, w przypadku nadmiernego zagęszczenia zwierzyny, zagrażającego trwałości lasów. Decyzję o uruchomieniu tego procederu może podjąć także starosta w porozumieniu z myśliwymi, ale tylko wtedy, gdy zwierzęta zagrażają funkcjonowaniu obiektów produkcyjnych i użyteczności publicznej. Resort środowiska, chcąc zmniejszyć liczbę jeleniowatych, zezwolił już w ubiegłym roku na wydłużenie okresu polowań na łanie i cielaki jelenia szlachetnego oraz daniele, który zaczyna się z dniem 1 września. Drugą decyzją ministerstwa było zezwolenie na odstrzał w okresach ochronnych jeleni i danieli w drugim roku życia, które nie biorą jeszcze udziału w rozrodzie.
Dziki powodują więcej strat niż jeleniowate. To głównie za sprawą swoich „zwyczajów”, np. rycia ziemi. Dodatkowo przenoszą wirusa ASF. Samorząd rolniczy domagał się redukcji ich populacji do poziomu 0,1 osobnika na kilometr kwadratowy. W tym sezonie łowieckim myśliwi odstrzelili już 340 tys. dzików. To imponująca liczba. By ją uzyskać, statystycznie codziennie na łowisko musiało wychodzić
12 tys. myśliwych.
(pw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie