
Kilka miesięcy temu przy przejeździe kolejowym ul. Mławskiej pojawił się znak „STOP”, który spowodował utrudnienia w ruchu. Jak się okazuje, jest to rozwiązanie chwilowe, bo PKP deklaruje zmianę kategorii przejazdu i budowę sygnalizacji świetlnej
W pobliżu przejazdu znajdują się trzy supermarkety oraz Rypiński Obszar Gospodarzy „Bielawki”, na terenie którego działa np. wytwórnia pasz „Cedrob”. Natężenie ruchu jest na tyle wysokie, że w godzinach szczytu na ul. Mławskiej zaczęły powstawać korki.
– Pojawienie się znaku B-20 „STOP” przy przejeździe kolejowym zaskoczyło nas tak samo, jak i mieszkańców miasta – przyznaje Tomasz Kosiński, kierownik Wydziału Infrastruktury i Inwestycji Urzędu Miasta Rypin. – Ani Zarząd Dróg Wojewódzkich, ani też PKP nie poinformowało nas o planach zmian w oznakowaniu, a tym bardziej nie konsultowało ich z samorządem. Natychmiast zgłosiliśmy nasze uwagi dotyczące przyjętego rozwiązania jako niedostosowanego do natężenia ruchu samochodowego oraz kolejowego, powodującego olbrzymie utrudnienia w ruchu.
Zgodnie z prawem, za przejazd i nawierzchnię drogową w odległości czterech metrów od szyn odpowiada zarządca kolejowy. Stąd, znaki „STOP” zostały wykonane na koszt PKP, a zadaniem Zarządu Dróg Wojewódzkich było przygotowanie nowej organizacji ruchu.
– Decyzja o zmianie sposobu oznakowania przejazdu kolejowego została podjęta przede wszystkim po uwagach policji dotyczących zainstalowania tam sygnalizacji świetlnej – tłumaczy Michał Sitarek z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy. – Ze względu na to, że bezpieczeństwem na przejazdach zajmuje się spółka PKP PLK, przekazaliśmy jej te opinie.
Po uwagach policji, w zeszłym roku powołano komisję bezpieczeństwa, która zaleciła zmianę organizacji ruchu, poprzez m.in. ustawienie znaków „STOP”. Kluczowy wpływ na decyzję miały dane o rosnącym natężeniu ruchu na drodze wojewódzkiej (około 9800 pojazdów na dobę) przy nieregularnym ruchu pociągów.
– Zarządca kolei w trakcie komisji uznał, że docelowym rozwiązaniem ma być zmiana kategorii przejazdu z D do C, czyli wyposażonego w sygnalizację świetlną – dodaje Michał Sitarek.
PKP ustosunkowało się też do wystąpień rypińskiego magistratu. Urząd otrzymał 28 października informację o podjęciu działań, mających na celu przekwalifikowanie kategorii przejazdu oraz zabudowy samoczynnej sygnalizacji przejazdowej. PKP deklaruje przeprowadzenie robót w ramach zadania „Poprawa bezpieczeństwa na skrzyżowaniach linii kolejowych z drogami” w latach 2017-2018.
Tekst. Tomasz Błaszkiewicz
fot. (kr)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prawda jest taka że bezpieczeństwa to rozwiązanie w ogóle nie podniosło,a wręcz przeciwnie:kierowcy dojeżdżający do przejazdu nie skupiają swojej uwagi na ewentualnym ruchu kolejowym a na wykonaniu przepisowego "Stopu". Przy tym ruchu kolejowym jaki mamy w naszym mieście (1 drezyna na tydzień),to rozwiązanie jest całkowicie bezsensowne oraz utrudniające ruch w mieście
zgadzam się w pełni z przedmówcą
Ten stop powstał tylko i wyłącznie dla mandatów, rozumiem jakby były jakieś krzaki czy coś, ale puki nie było stopu i jest dobra widoczność jak mój instruktor mawiał dojrzedzamy do torowiska lekko na hamulec sprzęgło dwójka lewo prawo nic nie ma gaz :) po 200 jak nie 300 m widocznosci lewo prawo a oni stopy wsadzają i tylko ruch jest utrudniony, po 14 to się czuje jakbym stał w Krakowie taki korek jest pod samą biedronkę to raz, a dwa, że kilka dni po postawieniu tych znaków panowie policjanci ustali na stacji paliw i 3 samochody się nie zatrzymały wychodził pan dbający o bezpeiczeństwo i zapraszał wszystkich na stacje na raz, tak samo co oni zrobili z tym skrzyżowaniem na dworcowej przecież to jest jakieś nieporozumienie... na chu.. za przeproszeniem te półrondo przecież to utrudnia ruch i jest bezsensowne co kwiatków się zachciało tam sadzić ?
Ten stop powstał tylko i wyłącznie dla mandatów, rozumiem jakby były jakieś krzaki czy coś, ale puki nie było stopu i jest dobra widoczność jak mój instruktor mawiał dojrzedzamy do torowiska lekko na hamulec sprzęgło dwójka lewo prawo nic nie ma gaz :) po 200 jak nie 300 m widocznosci lewo prawo a oni stopy wsadzają i tylko ruch jest utrudniony, po 14 to się czuje jakbym stał w Krakowie taki korek jest pod samą biedronkę to raz, a dwa, że kilka dni po postawieniu tych znaków panowie policjanci ustali na stacji paliw i 3 samochody się nie zatrzymały wychodził pan dbający o bezpeiczeństwo i zapraszał wszystkich na stacje na raz, tak samo co oni zrobili z tym skrzyżowaniem na dworcowej przecież to jest jakieś nieporozumienie... na chu.. za przeproszeniem te półrondo przecież to utrudnia ruch i jest bezsensowne co kwiatków się zachciało tam sadzić ?