Reklama

Noworodek zmarł w szpitalu

Tygodnik CRY
18/10/2017 11:24

Trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie śmierci noworodka w rypińskim szpitalu. Do tragedii doszło 23 września, a cztery dni później ojciec dziecka zgłosił zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa

Dziewczynka urodziła się 21 września w Szpitalu Powiatowym im. Franciszka Dłutka w Rypinie. Do dramatu doszło dwa dni później. Dziecko zmarło. 27 września ojciec dziecka Dawid Z. złożył w rypińskiej prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

– Dawid Z. poinformował, iż w Szpitalu Powiatowym im. dr Franciszka Dłutka w Rypinie, 23 września 2017 roku, zmarła jego córka. Z uwagi na to, iż jego zdaniem śmierć dziecka nastąpiła z niezrozumiałych przyczyn i w związku z tym, że dziecko urodziło się zdrowe, złożył zawiadomienie o przestępstwie. Sprawę zarejestrowano i następnego dnia prokurator referent przesłuchał w charakterze świadka matkę dziecka Paulinę Z. oraz wszczął śledztwo w sprawie o czyn z art. 155 kk, czyli o nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka – informuje Wojciech Fabisiak z Prokuratury Okręgowej we Włocławku.

Prokurator z Włocławka zdecyduje co dalej

Sprawa trafiła do Włocławka, co w przypadkach o tak dużym ciężarze gatunkowym jest normą. – Natychmiast po zgłoszeniu podjęliśmy wstępne czynności. Wysłaliśmy dokumenty do Prokuratury Okręgowej we Włocławku, bo w tego typu sprawach to właśnie prokuratura okręgowa decyduje, gdzie będzie prowadzone śledztwo – mówi Marek Olender, prokurator rejonowy z Rypina.

Wada wrodzona dziecka

29 września została przeprowadzona w Akademii Medycznej w Bydgoszczy sekcja zwłok noworodka. Postępowanie karne jest w toku. Władze szpitala zapewniają, że nie ma mowy o błędzie lekarskim.

– To jest wielka tragedia, ale szpital nie jest cudotwórcą. Z analizy medycznej wynika, że urodziło się z niesprawnością organów życiowych rozwijających się w ciąży. Oczywiście natychmiast po tym zdarzeniu dokonaliśmy w składzie medyczno-administracyjnym dokładnego przeglądu sytuacji. Wszelkie procedury zostały zachowane. Poród odbył się prawidłowo, a matka dziecka była w dobrym stanie zdrowotnym. Bardzo mi przykro, serdecznie współczuję rodzinie zmarłego dziecka, ale zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy – mówi dr Michał Jonczynski, dyrektor szpitala.

Pech szpitala

W tym roku to już drugi dramatyczny przypadek w rypińskiej lecznicy. Przypomnijmy, że w czerwcu do szpitala trafiła 33-latka z powiatu lipnowskiego. Zdrowa kobieta urodziła dziecko przez cesarskie cięcie, ale wkrótce po porodzie dostała silnego krwotoku. Została przewieziona helikopterem do szpitala w Bydgoszczy, ale tam zmarła. W tej sprawie nadal trwa śledztwo.
 

(ak)
Fot. pixabay.com

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do