
Do Sądu Okręgowego we Włocławku trafił akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom, które wcześniej usłyszały zarzuty w związku z nieprawidłowościami w rypińskim szpitalu w latach 2016-2018.
Wśród oskarżonych jest Krzysztof B., który obecnie pełni wysokie stanowisko w szpitalu w Grudziądzu. Były księgowy rypińskiej placówki podejrzany jest o czyny z art. 276 kk (niszczenie dokumentów), art. 77 pkt 1 o rachunkowości (prowadzenie ksiąg rachunkowych wbrew przepisom ustawy) oraz art. 271 § 1 kk (poświadczenie nieprawdy). Monika P. podejrzana jest o czyn z art. 276 kk (niszczenie dokumentów). Zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumentach usłyszał natomiast Daniel G. Z kolei Andrzej O. oskarżony jest o czyn z art. 231 § 2 kk (nadużycie uprawnień) i art. 271 § 2 kk (poświadczenie nieprawdy).
Najwięcej zarzutów przedstawiono byłemu dyrektorowi szpitala w Rypinie. Michał J. oskarżony jest między innymi o niedopełnienie obowiązków służbowych, działanie na szkodę lecznicy i powiatu rypińskiego, poświadczanie nieprawdy w dokumentach oraz wyrządzenie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. Wszyscy oskarżeni nie przyznają się do winy.
Szereg nieprawidłowości
Sytuacja finansowa rypińskiej lecznicy do 2016 roku była dobra. Szpital kończył go z kilkumilionową nadwyżką na koncie. Później było już tylko gorzej. Złe zarządzanie doprowadziło do dramatycznej sytuacji finansowej placówki. W maju 2019 roku na łamach naszej gazety pisaliśmy o wynikach kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej w Bydgoszczy, dotyczącej gospodarki finansowej rypińskiego szpitala za lata 2016-2018. Ustalenia kontrolerów były druzgocące, stwierdzono wiele nieprawidłowości. Konieczne było wsparcie finansowe od powiatu. Niestety w ubiegłym roku z przyczyn ekonomicznych został zamknięty oddział ginekologiczno-położniczy.
– To niezwykle przykre i szokujące, że działania kilku osób doprowadziły do problemów na taką skalę. To naprawdę wielka szkoda, że położne z naszego szpitala, które walczyły o prawdę i jako pierwsze alarmowały o nieprawidłowościach w lecznicy, poniosły największą cenę – mówił przed rokiem burmistrz Paweł Grzybowski.
Obecnie szefem szpitala jest Anna Wilkanowska. Wspiera ją Marek Bruzdowicz, który w latach 1993-2016 rządził rypińską placówką. Według zapewnień starosty Sochackiego oboje robią wszystko, by wyprowadzić szpital na prostą.
Tekst i fot. (AdWo)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czyli złodzieje nadal bezkarnie piastują wysokie stanowiska i nic im nie ma.To tak samo jak ksiądz,tylko przeniosą go na inną plebanię,a tam znów interesuje się chłopcami w młodym wieku.Kiedy w tym kraju będzie normalnie?Chyba nigdy.
Przepraszam że pytam ....czy starostwo nie kontolowało działalności szpitala na bieżąco?
Sprawozdania odbywaly sie na wykwintnych bankietach.
I przy składaniu kwiatów pod pomnikami w blasku fleszy
***** ***
" Kruk krukowi.............................", wierzycie w to , że ktoś odpowie za to i pójdzie siedzieć?. Ja nie, w Polsce "sprawiedliwość" jest tylko dla najbiedniejszych.........