
Osoby z długim stażem pracy zarabiają w RCS tyle samo co ci z niewielkim. Zdaniem radnego Pawła Sobierajskiego to co prawda legalne, ale nieuczciwe i powinno zostać zmienione
– Wynagrodzenia pracowników Rypińskiego Centrum Sportu regulowane są zgodnie z przepisami prawa, nie można więc stwierdzić, że płaca osób tam zatrudnionych jest poniżej najniższej krajowej – mówi starosta Zbigniew Zgórzyński.
Według informacji, które zostały nam przekazane, od 1 stycznia 2016 r. płace pracowników zostały dostosowane do wysokości określonej w rozporządzeniu Rady Ministrów z 11 września 2015 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2016 r. Obecnie wynosi ono 1850 zł brutto.
– W stosunku do roku poprzedniego, to wzrost o 100 zł – dodaje Zgórzyński. – Niższa pensja byłaby naruszeniem praw pracowniczych, ale zapewniam, że wynagrodzenia wszystkich pracowników Rypińskiego Centrum Sportu są wypłacane zgodnie z wyżej wskazanymi przepisami. Jeżeli komukolwiek znane są inne informacje, proszę o ich zgłoszenie w celu wyjaśnienia.
Okazuje się jednak, że na minimalne wynagrodzenie, czyli 1850 zł brutto, oprócz wynagrodzenia zasadniczego, mogą składać się także dodatki stażowe. Zdaniem radnego miejskiego Pawła Sobierajskiego, już wynagrodzenie zasadnicze powinno być ustalone na poziomie najniższej krajowej:
– To o czym mówi pan starosta jest zgodne z prawem, ale uważam, że nieuczciwe – mówi Sobierajski. – Jako samorząd powinniśmy dawać przykład. Jeśli spojrzymy na problem z innej strony, dodatek stażowy jest jedynie dodatkiem i tak powinien być traktowany, a nie naliczany do wynagrodzenia. Z kolei wynagrodzenie zasadnicze powinno być co najmniej najniższą krajową. W tej chwili, w przypadku RCS – u – tak nie jest. Poruszaliśmy ten problem w poprzedniej kadencji i zostało to naprawione w jednostkach oświatowych. Zwracaliśmy też uwagę, że podstawowe wynagrodzenie powinno być co roku waloryzowane. Prosty przykład. W zeszłym roku pensja zasadnicza jednej z pań sprzątaczek, której staż pracy wynosił 25 lat, była na poziomie 1500 zł. Łącznie z dodatkami otrzymywała ówczesną najniższą krajowa, czyli 1750 zł. Jeśli do pracy przychodzi osoba po szkole, która nie ma jeszcze stażu pracy, już na starcie otrzymuje ona najniższą krajową, czyli więcej niż osoba pracująca 25 lat. Jest to bardzo niesprawiedliwe i należy to zmienić. Płace pracowników Rypińskiego Centrum Sportu leżą co prawda po stronie powiatu, który bezpośrednio zarządza obiektem, ale jego współwłaścicielem (w 50 proc.) jest miasto. – Tworząc budżet na rok 2016, w rozmowie z panem starostą wyraziłem gotowość do zabezpieczenia środków na ten cel, co potwierdziłem również w formie pisemnej – mówi burmistrz Paweł Grzybowski. – Z wiedzy, jaką posiadam, zarząd powiatu wprowadził podwyżki w ostatnich dniach dla pracowników Rypińskiego Centrum Sportu, które zostały zaakceptowane. Moim marzeniem jest, aby model, który zastosowaliśmy przy jednostkach, których organem prowadzącym jest miasto, został zastosowany także w Rypińskim Centrum Sportu, gdzie pracownicy do płacy zasadniczej mają doliczaną wysługę lat. Póki co, w połowie marca powiat i miasto zdecydowały o wypłaceniu jednorazowych nagród pieniężnych dla wszystkich pracowników obiektu (w wysokości 300 zł brutto), a dodatkowo – od 1 kwietnia 2016 r. – pracownicy posiadający co najmniej pięcioletni staż pracy otrzymali podwyżki.
Tomasz Błaszkiewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie