Reklama

Rolnik pozwie wójta?

Tygodnik CRY
06/12/2017 08:00

Jan Zaborny z Rypina ma grunty w miejscowości Linne. Z powodu nadmiaru wód jego pola są zalewane z przepływającej tam strugi sadłowskiej. Nasz rozmówca uważa, że pomóc powinna gmina, ale niestety nie robi nic w tym kierunku. Pan Jan rozważa nawet wstąpienie na drogę sądową

Jan Zaborny zgłosił się do naszej redakcji z prośbą o interwencję. Jego spór z gminą trwa już od kilku miesięcy. Mieszkający na co dzień w Rypinie gospodarz ma w Linnem ok. 30 ha ziemi. Jak twierdzi, obecnie jedna trzecia jest całkowicie zalana. Na łąki i pole nie ma wstępu, nie można wykonywać prac, zbierać plonów, a za tym idą straty. Rypinianin zapewnia, że interweniuje w tej sprawie od dawna.

– Pod wpływem moich interwencji gmina odmulała odcinek strugi przed pięcioma laty. Było to już za kadencji obecnego wójta. Wtedy gmina się nie wypierała, że jest odpowiedzialna za utrzymywanie strugi w należytym stanie. Teraz twierdzą, że to nie jest ich własność, a udrażniać strugę powinni rolnicy, których grunty przylegają do niej. Właścicielem wszystkich wód stojących i płynących jest skarb państwa, który jednak przed laty przekazał strugę we władanie gminie Rypin. Dlatego zadaniem wójta jest jej udrażnianie – twierdzi Jan Zaborny.

Nasz rozmówca ma zalane 5 ha łąk i drugie tyle kukurydzy. Skarży się, że zaorał kilka ha, zasiał trawę i nie zebrał drugiego pokosu siana. Mówi wprost, że chce odszkodowanie.

– W ostatnim czasie bardzo wielu rolników doznało strat z powodu lokalnych podtopień. Do dnia dzisiejszego wiele gospodarstw nie posiada jeszcze w pełni zebranych plonów kukurydzy, ziemniaków czy też buraków. Z powodu występujących w ostatnim czasie opadów rolnicy mają problemy z uprawą pól i dokonaniem zasiewów. Obecnie sytuacja trochę się poprawiła, ale myślę, że jeszcze długo będziemy odczuwać skutki intensywnych opadów deszczu. Również gmina boryka się z problemami: podtopienia gruntowych dróg gminnych, zamulone przepusty pod drogami czy zalane nieruchomości (w ostatnim czasie podtopiona została świetlica w Rypałkach Prywatnych) – odpowiada wójt Janusz Tyburski.

– Ciek wodny, jakim jest ta struga, jest niedrożny. To zaniedbanie gminy, ich wersja to bzdura – odbija piłeczkę Zaborny, który zapowiada, że jeśli jego prośby pozostaną bez reakcji, wkroczy na drogę sądową.

Wzdłuż strugi swoje pola mają też inni rolnicy. Ale jak mówi Jan Zaborny, nie chcą interweniować. Uważają, że nie warto. Ale nasz rozmówca odpuszczać nie ma zamiaru. Utrzymuje, że to gmina powinna zająć się udrożnieniem strugi. Samorząd ma zgoła odmienną opinię.

– Podtrzymuję swoje stanowisko w tej sprawie i nie mogę się zgodzić z twierdzeniami, że to gmina jest winna podtopieniom. Sporny rów jest urządzeniem melioracji szczegółowej, na co potwierdzeniem jest rejestr urządzeń melioracji wodnych szczegółowych prowadzony przez Kujawsko-Pomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych we Włocławku, gdzie został on zaewidencjonowany i posiada oznaczenie „RH”. Zgodnie natomiast z przepisem art. 77 § 1 ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. – Prawo wodne (Dz. U. z 2017 r., poz. 1121 z późn. zm.) obowiązek utrzymywania rowu należy do zainteresowanych właścicieli gruntów, którzy odnoszą korzyści z jego funkcjonowania. Tak naprawdę nie ma znaczenia fakt czyją on jest własnością czy też w czyim władaniu. Takie stanowisko zostało wypracowanie po przeanalizowaniu bogatego orzecznictwa sądów administracyjnych oraz konsultacji z prawnikami. Zawsze staramy się w miarę możliwości wspierać i pomagać naszym mieszkańcom ale nie można żądać od gminy odszkodowania za własne zaniedbania – dodaje Tyburski.

Na potwierdzenie swoich słów Jan Zaborny przedstawił nam korespondencję z urzędem gminy, mapki oraz zdjęcia zalanych pól. Istotnie widać na nich, że wykonanie jakichkolwiek prac jest obecnie niemożliwe. Ale gmina płacić mu odszkodowania nie ma zamiaru. Jeśli rolnik nie da za wygraną, obie strony spotkają się więc w sądzie.

Tekst i fot. (ak)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-09 17:17:36

    Spoko On chce odszkodowanie za niemożność zbioru okej,ja chce odszkodowanie za ujebany samochod blotem z pól bo rolnicy nie potrafia po sobie posprzatac.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do