
W piątek 6 lipca odbyło się spotkanie pracowników mleczarni z wiceprezesem ds. produkcji i techniki Jackiem Smolińskim, który poinformował zebranych o sytuacji w firmie.
O bardzo trudnej sytuacji rypińskiej mleczarni piszemy już od trzech tygodni. Niestety odbywające się spotkania i rozmowy nadal nie dają rozwiązania, a firma z blisko stuletnią tradycją chyli się ku upadkowi. Kierownictwo ROTR nadal nie składa jednak broni i walczy o uratowanie spółdzielni.
– Muszę złożyć wniosek o upadłość, tego wymaga ode mnie prawo. Jednocześnie będę składał wniosek o restrukturyzację spółdzielni. Chcę przekonać sąd, że mamy jeszcze szansę. Nadal istnieje nadzieja na wejście inwestora strategicznego, kto to będzie i na jakich zasadach na razie nie mogę powiedzieć, najbliższe dni pokażą czy tak się w ogóle stanie.
Jednocześnie prowadzimy inne działania, aby uratować spółdzielnię. Na razie bardzo was proszę o przychodzenie do pracy i cierpliwość. Jak tylko będą jakieś konkrety zostaniecie poinformowani – mówił do zebranych Smoliński.
Zwolnień grupowych jak dotąd nie było. Obecnie jest zatrudnionych 235 osób Od marca do dziś wypowiedzenie dostało 17 pracowników (z różnych działów, nie tylko produkcji). Jacek Smoliński jest nadal wiceprezesem, chociaż po rezygnacji Mariusza Trojakowskiego de facto kieruje zakładem. Na drugiego członka zarządu został powołany wiceprzewodniczący rady nadzorczej Sławomir Dolecki.
Z dostępnych informacji wynika więc, że zapowiadanych na 5 lipca 20 milionów złotych od inwestora z zagranicznym kapitałem póki co nic nie wyszło i rolnicy nadal nie otrzymują zaległych pieniędzy za mleko. Do sprawy wrócimy.
Tekst i fot. Jolanta Dołęgowska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie