Skrwa popłynęła z Wichrem [zdjęcia]

Skrwa Skrwilno radzi sobie w przysłowiową kratkę w bieżącym sezonie A-klasy. Po jedenastu kolejkach ma na koncie po pięć wygranych i porażek oraz jeden remis. W minioną niedzielę nasz zespół dostał tęgie lanie od Wichra Wielgie, przegrywając na wyjeździe aż 3:7.

W Wielgiem mocno chcą zapomnieć o fatalnej passie pięciu porażek z rzędu i od dwóch tygodni robią wszystko, by tak się stało. O ile na wygraną z UKS Skompensis Skępe należało patrzeć przez pryzmat potyczki z najsłabszą ekipą ligi, to wysoka wygrana nad zespołem wyżej notowanym od siebie pokazuje już, że w Wichrze wreszcie dzieje się lepiej.

W Skrwilnie niestety ostatnio jest dokładnie na odwrót. W poprzedniej serii nasza ekipa przegrała 2:4 z Orłem Służewo. Wcześniej zaliczyła dwie wygrane z rzędu, by jeszcze wcześniej przeplatać swoje wyniki kolejną porażką...

W minioną niedzielę, oczywiście przy pustych trybunach, Skrwa zagrała z gospodarzami, którzy punktów potrzebują jak tlenu i tę mobilizację było u nich widać od początku. Doskonały początek meczu i trafienia liderów drużyny Wichra, czyli Kosowskiego i Paszyńskiego dały prowadzenie 2:0 już po dziesięciu minutach. Pod koniec pierwszej połowy gole dołożyli Chyla i Kowalski i do przerwy Wicher prowadził 4:0.

Tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony na 5:0 trafił Kowalski. Wtedy tempo wreszcie nieco podkręciła Skrwa, zdobywając w krótkim czasie dwa gole i dochodząc do stanu 5:2. Trafili Maciągowski i Detmer. Jednak miejscowi nie zamierzali odpuszczać. Znowu sprawy w swoje ręce wzięli najlepsi piłkarze Wichra i solidarnie Kosowski z Paszyńskim dołożyli po kolejnej bramce. W końcówce jeszcze samobójczą bramkę zdobył golkiper Wichra Czubakowski i mecz zakończył się wynikiem 7:3 dla Wichra.

Po tym meczu Skrwa na koncie ma 16 punktów i zajmuje ósme miejsce, będąc tylko o dwie pozycje (i dwa punkty) od dolnej połówki tabeli, co oznaczałoby na wiosnę grę o utrzymanie. W najbliższą sobotę Skrwa podejmie czwarty w tabeli Start Stawki.

Tekst i fot. (ak)