
Problem psich odchodów, pozostawionych na chodnikach i trawnikach, powraca wraz z nadejściem wiosny. Mimo licznych apeli ze strony straży miejskiej, część mieszkańców nadal lekceważy obowiązek sprzątania po swoim pupilu
Na terenie miast znajduje się obecnie kilkanaście specjalnych dystrybutorów z woreczkami przeznaczonymi do zbierania psich odchodów.
– Umieszczone w miejscach publicznych miały nie tylko ułatwić sprzątanie po swoich zwierzętach, ale także wpłynąć na wyobraźnię właścicieli i opiekunów psów – wyjaśnia Jerzy Luliński, komendant Staży Miejskiej w Rypinie. – Uznaliśmy, że nie tylko restrykcje i sankcje dadzą pozytywny efekt naszych działań.
Zdaniem pani Ani, mamy dwójki dzieci najgorsze są psy puszczone w pobliżu placów zabaw.
– Często ich właściciele nie widzą w tym nic złego. Co więcej, gdy zwracam uwagę że tu bawią się dzieci słyszę niecenzuralne słowa. Czy tak wielkim wstydem jest wziąć torebkę i posprzątać po swoim psie? Kolejnym problemem jest również brak kagańca. W tym przypadku opinia właścicieli jakoby ich pupil nie jest groźny i nie ma się więc czego obawiać do mnie nie trafiają.
Zamontowanie niewielkich tabliczek z napisem „Posprzątaj po swoim psie” w opinii mieszkańców ulicy Nowe Osiedle znacznie ograniczyło ilość nieprzyjemnych pozostałości na trawnikach.
– W tych miejscach ciężko dziś spotkać właścicieli wyprowadzających swoje psy – informuje mieszkaniec bloku. - Mam tylko nadzieje, że w miejscach gdzie teraz spacerują, nie zapominają posprzątać po swoich pupilach.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami za niedokonanie tej czynności można otrzymać mandat.
– Obowiązkiem opiekuna psa jest po nim posprzątać – przypomina Jerzy Luliński. - Należy jedynie pamiętać, że ekstrementy wyrzuca się do przeznaczonych na to koszy, za pomocą materiałów biodegradowalnych. W ramach służby patrolowej strażnicy na bieżąco uzupełniają dystrybutory z przeznaczonymi do tego celu woreczkami. W końcu to nasz pomysł, dlatego są pod naszą „opieką”.
Czym więc tłumacza się złapani i ukarani właściciele psów?
– W naszej obecności w zasadzie wszyscy sprzątają. W przypadku ujawnienia czynu, osoby przyłapane na gorącym uczynku wyjaśniają, że za chwilę mieli wrócić na miejsce i posprzątać. Pamiętajmy również, że psy należy wyprowadzać na smyczy, a w przypadku agresywnych ras także w kagańcu – dodaje komendant.
Tekst i foto.
Adam Wojtalewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie