Reklama

Sterta opon na polu

Tygodnik CRY
06/06/2018 11:43

Na łamach naszego tygodnika pisaliśmy o padlinie porzuconej w lesie. Tym razem ktoś na pole w miejscowości Linne wyrzucił stare opony

Wprowadzona trzy lata temu ustawa śmieciowa nie do końca rozwiązała problem dzikich wysypisk. Stare lodówki, telewizory, kanapy, puszki po farbach, a nawet zużyte pieluchy nie trudno znaleźć w lasach i przydrożnych rowach. Zdarza się, że na takich nielegalnych składowiskach znajdują się odpady, które zagrażają życiu lub zdrowiu ludzi. Ich likwidacja sporo kosztuje, a środki na ten cel idą z miejskiej lub gminnej kasy. Podrzucających śmieci nie odstraszają nawet wysokie kary. Sołtys Sławomir Duchewicz, który poinformował naszą redakcję o znalezisku we wsi Linne, nie kryje oburzenia.

– Nie mogę zrozumieć ludzi, którzy w ten sposób pozbywają się swoich śmieci. Każdy z nas powinien dbać o środowisko naturalne, jest to nasze wspólne dobro. Szkoda, że ktoś wolał wyrzucić stare opony na pole niż oddać je do utylizacji. Pozbył się problemu, ale przysporzył go innym. Uważam, że takie zachowanie jest karygodne, nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien tak postępować. Problem dzikich wysypisk dotyczy wielu gmin w Polsce i powinniśmy o tym głośno mówić – przyznaje sołtys.
Odpadami zajęła się już gmina, która uprzątnęła zalegające na polu opony. Jej władze poważnie podchodzą do sprawy i starają się w miarę możliwości problem rozwiązywać.

– Natychmiast powiadomiona zostaje policja, która nie bagatelizuje takich zgłoszeń – mówi wójt Janusz Tyburski. – Dzięki zaangażowaniu służb mundurowych w większości przypadków udaje się ustalić tożsamość osób odpowiedzialnych za porzucenie odpadów. Wśród wyrzucanych nielegalnie śmieci znajdują się najczęściej odpady powstające w gospodarstwach domowych, za których wywóz zgodnie z prawem każdy właściciel nieruchomości i tak płaci. Tym bardziej trudno jest nam zrozumieć postępowanie tych osób.

W przypadku gminy Rypin na terenie Regionalnego Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych prowadzony jest Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Mieszkańcy mają więc możliwość bezpłatnego dostarczania m. in. odpadów wielkogabarytowych.

– Docierają do nas sygnały od mieszkańców, że mają kłopot z utylizacją zużytych opon od maszyn i ciągników rolniczych – przyznaje wójt Janusz Tyburski. – Obecnie pracujemy nad rozwiązaniem tego problemu, ale nie jest to łatwe. Firmy zajmujące się utylizacją nie są zainteresowane odbiorem dużych opon rolniczych, a jeśli już to proponowane przez nich ceny są bardzo wysokie i wynoszą nawet kilkaset złotych od sztuki. W momencie znalezienia przedsiębiorstwa, które zaproponuje korzystne warunki, na terenie naszej gminy zorganizujemy zbiórkę takich odpadów.
 

Tekst Adam Wojtalewicz
fot. nadesłane

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do