
Trzon sztabu stanowi czworo pracowników Starostwa Powiatowego w Rypinie: Joanna Fede, Katarzyna Rybacka-Potyra, starosta Jarosław Sochacki oraz wicestarosta Piotr Czarnecki. W razie potrzeby jego skład jest poszerzany o burmistrza, wójtów, przedstawicieli służb miejskich i powiatowych, dyrekcję szpitala.
Obecnie na ich barkach spoczywa przede wszystkim organizacja kwarantanny zbiorowej dla osób wracających z zagranicy i dla tych, którzy mieli kontakt z potencjalnie zarażonymi. Do poniedziałku 30 marca nie odnotowano w powiecie rypińskim żadnego przypadku zakażenia koronawirusem, jednak trzeba być jak najlepiej przygotowanym na taką ewentualność, czyniąc wszystko, aby patogen w razie czego się nie rozprzestrzenił. Temu służy m. in. 14-dniowa kwarantanna – domowa i zbiorowa.
O pracy sztabu i funkcjonowaniu starostwa w dniach pandemii opowiedział nam wicestarosta Piotr Czarnecki.
– Od inspekcji sanitarnej otrzymujemy informacje o naszych obywatelach wracających z zagranicy, którzy z różnych względów wybrali kwarantannę zbiorową. Najczęstszym powodem jest obawa o najbliższą rodzinę. Odpowiadam za umieszczanie tych ludzi w bezpiecznym miejscu z dostępem do łazienki z prysznicem. Posiłki im dowozimy. Obecnie w kwarantannie zbiorowej znajduje się 8 osób, mieszkają w internacie szkoły w Nadrożu. Przynajmniej raz dziennie policja kontroluje czy nikt nie opuścił miejsca izolacji – wyjaśnia Czarnecki.
Jak przyznał wicestarosta, poszukiwane są kolejne lokale na kwarantannę. – Rozmawiamy z właścicielami hoteli i pensjonatów. W hali Rypińskiego Centrum Sportu przygotowaliśmy 40 łóżek. Umieszczenie tam kogokolwiek będzie ostatecznością. Stanie się to w wypadku, gdy np. grupa ludzi w tym samym czasie i miejscu zetknie się z osobą zarażoną – dodaje wicestarosta.
– Dotąd spotykaliśmy się codziennie we czwórkę, w razie konieczności rozszerzając nasze grono o przedstawicieli służb sanitarnych, burmistrza, wójtów, policjantów, strażaków, strażników miejskich, dyrekcję szpitala. Teraz planujemy narady na odległość z wykorzystaniem Skype albo Messengera, bezpośrednie ograniczając do minimum.
Codziennie informujemy mieszkańców o aktualnej liczbie osób objętych kwarantanną i nadzorem sanitarnym – wyjaśnił Piotr Czarnecki.
W budynku starostwa pracuje niewiele osób. Każdy, kto tylko mógł, wykonuje swoje obowiązki zdalnie. Nikt z petentów nie może wejść do urzędu. W wiatrołapie została ustawiona skrzynka podawcza i tam należy zostawiać dokumenty. Z poszczególnymi wydziałami w godzinach pracy jest możliwość kontaktu telefonicznego lub mejlowego.
– Korespondencja ze skrzynki podawczej jest dezynfekowana i roznoszona przez osoby w rękawiczkach do odpowiednich referatów. Najbardziej obciążony jest wydział komunikacji. Mieszkańcy wrócili z Holandii, Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii z kupionymi tam samochodami i muszą je przerejestrować. Są to kraje z dużą liczbą zachorowań, więc ostrożność powinna być podwójna. Wydaje mi się, że zrobiliśmy wszystko co potrzeba dla zabezpieczenia naszych urzędników. Nie chcemy, żeby pracowali w tych trudnych dniach w strachu. Każdy z nas się boi, jeśli nie o siebie, to o bliskich. Sam mam 87-letnią babcię i wracając z pracy do domu robię wszystko, by była bezpieczna – mówi Czarnecki.
– Proszę mieszkańców naszego powiatu: zostańcie w domu, wychodźcie wyłącznie w razie konieczności. Przestrzegajcie zaleceń sanepidu. Pracowałem w inspekcji sanitarnej wiele lat i wiem z jakim wrogiem mamy do czynienia. Martwię się tym, co będzie za tydzień, za dwa tygodnie. Czy starczy nam miejsc do kwarantanny? Martwię się o finanse powiatu, czy oprócz problemów ze szpitalem urzędowi ich przybędzie? – apeluje do mieszkańców wicestarosta.
– Cieszą mnie gesty solidarności, jak chociażby szycie maseczek przez mieszkanki Rypina. Pomagajmy starszym sąsiadom, jeśli trzeba zróbmy im konieczne zakupy, wyprowadźmy psa. Teraz najważniejsze jest zdrowie i życie nas wszystkich – zaapelował na koniec samorządowiec.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie