
Panująca pandemia COVID-19 jest okazją dla wszelkiej maści oszustów i złodziei. Po metodzie „na wnuczka” czy „na policjanta” znaleźli nowy sposób – „na koronwairus”.
Najbardziej narażeni na podstępne działania przestępców są seniorzy. Mają świadomość, że są w grupie ryzyka, obawiają się o swoje zdrowie i życie, więc łatwo ich oszukać. Opryszki potrafią się przebrać w kombinezony, nałożyć maseczki i okulary ochronne, po czym zadzwonić do drzwi, oferując dezynfekcję albo wmawiając, że są ze służb sanitarnych i odkażanie lub kontrola są konieczne. O to jak się nie dać nabrać i jak reagować, gdy osoby nieznajome będą chciały za wszelką cenę wejść do naszego mieszkania czy domu, zapytaliśmy Jerzego Lulińskiego, komendanta Straży Miejskiej w Rypinie.
– Jeśli ktoś powołuję się na to, że jest z jakiejś instytucji czy służby trzeba poprosić o okazanie legitymacji, najlepiej przez wizjer. Gdy nie jesteśmy w stanie jej odczytać, należy zadzwonić do wskazanej placówki i sprawdzić, czy faktycznie kogoś do nas wysłali. Na razie nie ma takiej praktyki, żeby przedstawiciele sanepidu, straży miejskiej czy policji chodzili po domach i zawiadamiali o konieczności kwarantanny czy dezynfekcji mieszkania. Ewentualne odkażanie pomieszczeń może mieć miejsce po kwarantannie w przypadku stwierdzenia u domowników zarażenia koronawirusem. Jeśli ktoś znajdzie się na liście osób mających kontakt z zakażonym człowiekiem jest o tym powiadamiany telefonicznie przez sanepid i uzyskuje wskazówki jak ma postępować. W razie podejrzanej sytuacji należy zadzwonić na policję, żeby funkcjonariusze jak najszybciej ujęli oszustów – wyjaśnia Luliński.
– Na razie asystujemy jedynie pracownikom Komesu przy odbiorze śmieci od osób przebywających w domu na kwarantannie, które są o tym zawiadamiane telefonicznie z naszego numeru odpowiednio wcześniej. Odpadki ludzi w izolacji nie mogą być wrzucane do ogólnodostępnych pojemników.
Podsumowując, jeśli jesteś sam w mieszkaniu, boisz się, nie znasz człowieka stojącego za drzwiami, nie wiesz o co chodzi, dzwoń pod nr alarmowy 112 i nie wpuszczaj nikogo do domu – tłumaczy komendant SM.
– Osoby podszywające się pod pracowników którejś ze służb mogą podać nam numer telefonu, pod którym jakoby uzyskamy potwierdzenie, że są ze stosownej instytucji. Warto go zanotować, wówczas łatwiej będzie policji namierzyć oszustów, ale pod niego nie dzwonić. Legitymacje pracownicze mogą być również podrobione, więc dobrze jest sprawdzić telefonicznie, czy faktycznie kogoś dana instytucja do nas wysłała. Dobrze mieć zapisane w naszym aparacie albo na kartce w widocznym miejscu numery telefonów do policji, straży miejskiej, sanepidu i w razie czego z tymi służbami się kontaktować. Na wszelki wypadek warto zamocować na drzwiach wejściowych łańcuch, który uniemożliwi wtargnięcie przestępcom do mieszkania.
Ważne numery: alarmowy – 112; Komenda Powiatowa Policji w Rypinie – 47 75 39 200 (czynny całodobowo); Straż Miejska w Rypinie – 602 733 872, 54 280 96 14; Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rypinie – 501 170 672 (telefon alarmowy czynny całą dobę), 54 280 29 88 i 54 280 29 89 (sekretariat).
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panowie z zdjęcia przypominają bardziej przygody dobrego wojaka Szwejka. Tak wygląda rzeczywistość Rypina.
I to nawalonego Szwejka.
"Uwaga zlodzieje" i nagle to zdjęcie :d jak zobaczę w mieście tych złodzieji ze zdjęcia to będę od nich uciekał ;) szczególnie z piwkiem z ręce :p