
Wybory do Izb Rolniczych zaplanowano na 28 lipca. Data wzbudza spore kontrowersje. Jest to środek żniw. To także czas największego nasilenia urlopów. Są więc obawy o to czy rolnicy udadzą się do urn oraz czy będą w stanie zbierać wymagane pod kandydaturą podpisy.
Podczas walnego zgromadzenia Krajowej Rady Izb Rolniczych proponowano inne terminy: 7 lipca i 9 czerwca. Uzasadniano, że są one dogodniejsze dla rolników. Tymczasem wybory do izb nie cieszą się wysoką frekwencją. Zazwyczaj jest ona jednocyfrowa. Mimo zgłaszanych obaw większość członków walnego zgromadzenia opowiedziała się za terminem 28 lipca. Mimo porażki zwolennicy innych terminów wyborów nie składają broni. Napisali list do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Liczą na jego interwencję. Podczas zebrania nie głosowano nad wnioskiem złożonym m. in. przez Kujawsko-Pomorską Izbę Rolniczą, a dotyczącym odwołania Wiktora Szmulewicza z funkcji prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych.
(pw)
fot. ilustarcyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie