
W sobotę 14 maja druhny i druhowie z terenu gminy Rypin świętowali Dzień Strażaka. Obchody połączone były z nadaniem sztandaru oraz jubileuszem 60-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Godziszewach.
W obchodach szczególnego dnia, jakim jest święto patrona strażaków Św. Floriana, wzięli udział przedstawiciele wszystkich jednostek z terenu gminy Rypin oraz zaproszeni goście. Uroczystości rozpoczęto mszą świętą w parafii pw. św. Stanisława Kostki, której przewodniczył ks. kan. Andrzej Zakrzewski. W trakcie nabożeństwa poświęcono nowy sztandar, który będzie strażakom towarzyszyć w bardzo ważnych chwilach. Po nabożeństwie delegacje i poczty sztandarowe spotkały się na placu przy remizie OSP w Godziszewach, gdzie odbyło się uroczyste przekazanie sztandaru.
Wszystkie osoby, które przyczyniły się do jego ufundowania dokonały symbolicznego wbicia gwoździ w tablicę okolicznościową oraz potwierdziły ten fakt wpisem do księgi pamiątkowej. Nie zabrakło wręczenia druhom odznaczeń oraz okolicznościowych przemówień zaproszonych gości.
– Wszystkim druhnom i druhom składam serdeczne podziękowania za działalność ratowniczą i bezinteresowną służbę drugiemu człowiekowi. Należą się wam słowa uznania za trud, za codzienną gotowość do ratowania życia, za ofiarność oraz niezwykłe oddanie. Wasze zaangażowanie i poświęcenie sprawiają, że strażacy to grupa zawodowa, która cieszy się największym zaufaniem społecznym i uznaniem w Polsce – powiedział włodarz gminy Rypin Janusz Tyburski.
W imieniu wiceminister Anny Gembickiej strażakom dziękowała Marzena Łukowska.
– Wasza postawa utwierdza nas w przekonaniu, że wykonujecie swoje obowiązki z pasją i oddaniem, dbając o nasze bezpieczeństwo. Na uznanie zasługuje także wasz udział w integracji lokalnego środowiska, w tym we wszystkich ważnych dla tej społeczności wydarzeniach i inicjatywach. Dziękuję za waszą gotowość i trud poniesiony w działaniach ratowniczo-gaśniczych na terenie nie tylko gminy Rypin, ale również na terenie całego powiatu – mówiła w trakcie uroczystości Marzena Łukowska, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Ziemi Dobrzyńskiej.
Trochę historii
Jednostka została założona w 1962 roku przez Stanisława Kowalczyka, Alfonsa Pawłowskiego, Władysława Pantera, Jana Pantera, Stanisława Pantera, Czesława Rucińskiego, Albina Majewskiego i ówczesnego kierownika szkoły w tej wsi Henryka Ołdakowskiego. Pierwszy zarząd stanowili: prezes Alfons Pawłowski, naczelnik Władysław Panter i sekretarz Henryk Ołdakowski. W 1968 roku wybrano zarząd w składzie: prezes Stanisław Kowalczyk, naczelnik Jan Murawski, skarbnik Józef Bartnicki, sekretarz Wincenty Koziorzębski i gospodarz Henryk Ołdakowski. Trzy lata później powołano młodzieżową drużynę pożarniczą. W 1976 roku z funkcji prezesa zrezygnował Stanisław Kowalczyk, zaś kierownictwo jednostki przejął Jan Murawski. Gruntowna zmiana składu zarządu nastąpiła w 1986 roku. Funkcję prezesa powierzono wówczas sołtysowi Godziszew Henrykowi Raszkowskiemu. Obecnym prezesem jednostki od 2001 roku jest Marek Mularski.
Prezes na medal
Marek Mularski do Ochotniczej Straży Pożarnej w Godziszewach wstąpił w 1980 roku. Inicjator wielu remontów remizy, pozyskiwania sprzętu pożarniczego dla jednostki. Był założycielem i przewodniczącym Społecznego Komitetu Budowy figury-pomnika Walentyny Łempickiej. Za pracę na rzecz ruchu pożarniczego i OSP Godziszewy uhonorowany został wieloma odznaczeniami. W latach 1994-1998 pełnił funkcję radnego Rady Gminy Rypin. Prezes Marek Mularski zwyciężył w plebiscycie zorganizowanym przez Polska Press Grupę w kategorii „Strażak Roku 2019”. Dzięki jego staraniom już niebawem jednostka w Godziszewach zyska fabrycznie nowy, średni samochód ratowniczo-gaśniczy.
Tekst i fot. (AdWo)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W tym bandyckim mieście Rypinie nie ma policji, nie ma prokuratury. Są sami bandyci i, i ci co bandytów chronią. Od czego jest kapitan policji w bandyckim mieście. Pięć lat strzelają do nas gazem a co na to prokuratura. na pewno nie martwi się o pracowników sądu i tatusiu co pracownika sądu co lata po biedronce i parzy mnie gazem, wypala oczy. Po rypńsku bij ludzi, zabijaj staruszków po rypińsku. . Codziennie strzelają w nas gazem, mama dziś wychodziła na dwór, za każdym razem ja poparzyli. I gDZIE jest policja ? Mamy się cieszyć że dziś nas nie nachodzili , za wczoraj jeździli na sygnale po ulicy, . Kto to wymyślił, to pomysłowe bandyctwo, jak myślicie kto ma taką wiedzę żeby wymyślić strzelanie gazem palącym do ludzi i zorganizować ? Co do MK. co to z ustała pośrodku bramy na podwórze mojego domu i strzeliła mi w plecy gazem , to ta pani stała z młodą kobietą która miała dziecko w wózeczku. Któraś z nich do mnie strzeliła, albo obie strzelały. Ja się odwróciłam, a MK . MK się nie oddaliła stała i z tamtą rozmawiała, bo ja przecież nie zadzwonię na policję, bo nie zadzwonię zgłosić przestępstwo bo nie mam do kogo. A pani MK czyja to rodzina, że tak bezczelnie stała, na co liczyła że coś krzyknę, że podejdę do nich. Wiadomo, że już były gotowe do dzwonienia na policję z oskarżeniami.Jedna z dzieckiem to dopiero byłby udany akt oskarżenia, napaść na matkę z malutkim dzieckiem. Tak to miało być, takie pomysły ? Takie ustawki są cały czas. Dziękuję policji i prokuraturze oraz władzom bandyckiego rypina, że moja mama została dziś spryskana palącym gazem : rano jak wyszła na podwórze i wieczorem jak wyszła, że została spryskana w drzwiach palącym gazem jak otworzyła drzwi by zawołać kota. Takie bandyckie rządy mamy. Dziękuję, że jak wpuszczałam do domu psy tak spryskaliście - strzeliliście , palącym gazem, że musiałam się przebierać, mnie bolało. Bandycka polska bandyckim Rypin,., Po co do tego bandyckiego miasta wciąż przyjeżdżaj,ą ministrowie, posłowie. Właściwie za co prezydent Duda wręcza wam te medale, ?. Jak wyobraża sobie burmistrz, starosta swoją matkę po pięciu latach codziennego strzelania do niej środkiem palącym, do strzelania w okna, w drzwi, w kościele, na cmentarzu, w sklepach, na ulicy. No tak wasze matki są ludźmi, a my nie jesteśmy.