
Wirtualne studio Rypińskiego Domu Kultury w swojej najnowszej odsłonie gości Wawrzyńca Turowskiego, z którym rozmawia Justyna Motylewska.
Wawrzyniec Turowski jest absolwentem kierunku reżysersko-operatorskiego Społecznej Akademii Nauk w Warszawie. Od 2017 roku samodzielnie kręci etiudy, filmy dokumentalne, teledyski. Pisze do nich scenariusze, montuje, jest operatorem i reżyserem. Rzec by można człowiek-orkiestra, ale to nie wszystko. Drugą jego pasją jest malarstwo. W obu dziedzinach ma za sobą pewne sukcesy.
Na wstępie rozmowy Justyna Motylewska zapytała swojego gościa od kiedy interesuje się filmem:
– Zaczęło się już w podstawówce. Wtedy robiłem swoje pierwsze pierwsze filmowe próby. Później miałem takie okresy, kiedy interesowałam się różnymi gatunkami sztuki, między innymi malarstwem. Uczęszczałem na zajęcia do Kuźni Talentów w Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej, gdzie pod okiem pana Stanisława Wiśniewskiego uczyłem się malować. Ciekawił mnie również teatr oraz fotografia. Pisałem też wiersze. W pewnym momencie doszedłem do wniosku że film spina te różne moje zainteresowania, łącznie z muzyką, która również jest dla mnie ważna. Zacząłem doskonalić się w tym tym kierunku, robić swoje pierwsze etiudy filmowe i kształcić się, żeby móc rozwijać swoją pasję – odpowiedział artysta.
Wawrzyniec jest autorem m.in. cyklu „Rypin w odcinkach”, w którym opowiada o ważnych wydarzeniach w mieście i jego nietuzinkowych mieszkańcach; dokumentu „Dla siebie” o reaktywowanym po 20 latach zespole muzycznym czy teledysku „Nic a nic” z Weroniką Wierzbowską śpiewającą utwór z repertuaru Edith Piaf. Z okazji Dnia Dziecka zrealizował w tym roku klip „Wszystkie dzieci nasze są” z wykorzystaniem utworu z repertuaru Majki Jeżowskiej, do którego nowy tekst napisała Justyna Motylewska, a wystąpili w nim dyrektorzy i kierownicy różnych rypińskich placówek, wśród których nie zabrakło burmistrza Pawła Grzybowskiego. Teledysk dostał się do finału Ogólnopolskich Spotkań Filmowych Kameralne Lato odbywających się Radomiu. Dotąd realizacje młodego twórcy zostały zaprezentowane na około 50 festiwalach filmowych w Polsce i za granicą.
– Zostałem dostrzeżony i nagrodzony tytułem finalisty m.in. w Bilbao w Hiszpanii, w Teheranie w Iranie, w Izmirze w Turcji w Rijece w Chorwacji, również za wielką wodą. To bardzo miłe, gdy jest się zauważonym – mówi gość RDK-u.
Pozafilmowe pasje Wawrzyńca są również związane z działalnością artystyczną.
– Tak jak wspomniałem, wcześniej interesowałem się różnymi gatunkami sztuki, ale teraz, myślę, na drugim miejscu jest malarstwo. 5 lat temu odbyła się wystawa Rypińskiej Kuźni Talentów „Wawrzyniec i inni artyści”. Miałem przyjemność wziąć udział w festiwalu Rypin na Marsie. W warszawskim Centrum Zarządzania Światem była moja indywidualna wystawa pod hasłem „Kosmiczna dekada”. Nie zabrakło na niej wątków rypińskich, m.in. namalowałem obraz, na którym widnieje brama sierpecka umieszczona na Czerownej Planecie – tłumaczy artysta.
Możliwe, że po ustąpieniu pandemii doczekamy się się przeglądu filmów Wawrzyńca Turowskiego w Rypińskim Domu Kultury.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie