
Jak Dariusz Górski postrzega swoją funkcję po roku urzędowania, co udało się już zrealizować i jakie są plany na przyszłość? Rozmowa z wójtem Wąpielska
– Minął pierwszy rok pana kadencji. Czy można powiedzieć, że był udany?
– Pierwszy rok zwykle jest najtrudniejszy. Musiałem zmierzyć się z przeorganizowaniem urzędu i otworzyć go na mieszkańców. Na początku 2015 roku odbyły się wybory sołeckie. Wybrani zostali sołtysi i rady sołeckie. Muszę w tym miejscu powiedzieć, że współpraca z sołtysami jest dobra i chciałbym im za to podziękować. Miniony rok upłynął dla samorządów w oczekiwaniu na uruchomienie funduszy unijnych. Pisaliśmy w tym czasie Strategię Rozwoju Gminy i Plan Gospodarki Niskoemisyjnej, braliśmy udział w opracowaniu Strategii Powiatowej i strategii dla Lokalnej Grupy Działania. Wszystkie te opracowania mają umożliwić korzystanie z funduszy unijnych do 2020 roku. Udało się jednak zrealizować w tym czasie kilka mniejszych inwestycji. Zbudowaliśmy 1 kilometr drogi asfaltowej, kupiliśmy koparko-ładowarkę, rozpoczęliśmy budowę przyłączy wodociągowych, przygotowaliśmy projekty pod kolejne inwestycje.
– Zakup wspomnianej koparki do dziś wzbudza wiele emocji…
– Początkowo zakup koparki budził emocje, ale kiedy sprawdziła się w pracy, emocje opadły. Wykorzystujemy ją do usuwania awarii wodociągu, rozpoczęliśmy budowę przyłączy wodociągowych, musimy ich zrobić ponad 30 w tym roku. Koparka jest przydatna również do wielu innych prac, jak np. czyszczenie rowów melioracyjnych. Teraz, z uwagi na okres zimowy jest mniej pracy, jednak zbliża się wiosna i wkrótce rozpoczną się nowe zadania do realizacji. W czasie przestoju koparki, operator jest wykorzystywany do innych prac. Emocje podsycane były tylko przez niewielu malkontentów, którzy nie potrafią przyznać, że zakup był trafny.
– Stan gminy, którą przejął pan po poprzedniku. Czy obejmując urząd miał pan świadomość wszystkiego, co wie dzisiaj, czy może były fakty, które zaskoczyły pana w trakcie urzędowania?
– Oczywiście, wszystkiego nie wiedziałem. Przed objęciem urzędu ponad rok temu, mogłem się tylko domyślać, w jakim stanie jest urząd. Chociaż mieszkańcy, którzy mieli wcześniej kontakt bezpośredni z urzędem gminy opowiadali, że byli często traktowani jak intruzi. Wydawało mi się, że to chyba niemożliwe w tych czasach. Wiele z tych opinii się jednak potwierdziło, ale zauważyłem jeszcze dużo więcej nieprawidłowości, które nie mogą funkcjonować w obecnych standardach pracy urzędniczej. Rozpoczynając pracę musiałem zacząć od poprawy organizacji pracy i zmiany podejścia pracowników do mieszkańców gminy. Musi być stosowana zasada, że to my jesteśmy dla mieszkańców, a nie oni dla nas. Zaczynałem od podstaw, musiałem wprowadzić książkę wyjść prywatnych, w tygodniu brakowało jednej godziny pracy. Nie było praktycznie archiwum, a wszystkie dokumenty znajdowały się w szafach, w pokojach pracowników, źle funkcjonował sekretariat, nie było prawidłowego obiegu dokumentów. Pracownicy mieli braki w stosowaniu Kodeksu Postępowania Administracyjnego i podstaw prawnych, przekładało się to na nieprawidłowo sporządzane pisma.
–Z jakimi problemami zwracają się do urzędu, mieszkańcy?
– Mieszkańcy mają bardzo dużo spraw i problemów, z którymi zwracają się do urzędu. Są to sprawy podatków, opłat za śmieci i wodę. Nasi mieszkańcy mają też własne problemy i szukają ich rozwiązania właśnie u nas. Umożliwiłem im korzystanie z pomocy prawnej w każdy czwartek w godzinach od 8.00 do 15.00. Pan mecenas ma czasami kolejki interesantów. Mieszkańcy pomijają czasami sołtysa czy radnego i sami zgłaszają sprawy ważne dla ich miejscowości, jak oznakowanie dróg, jakieś zakrzaczenie przydrożne do usunięcia lub wyrównanie dróg.
– Zapowiadał pan skuteczniejsze i zarazem lepsze wykorzystanie środków unijnych.
– Tak, gmina Wąpielsk bardzo słabo wykorzystywała fundusze unijne. Większość tych środków przepadła bezpowrotnie. W budżecie unijnym przewidzianym do 2020 roku jest niewiele pieniędzy na budowę dróg, które u nas są najważniejsze. Musimy zatem realizować inwestycje na które dostaniemy dofinansowanie. Głównym kierunkiem będą inwestycje w termomodernizację budynków użyteczności publicznej. W naszej gminie będą to: blok mieszkalny, urząd gminy, szkoły podstawowe, remiza w Wąpielsku i świetlica w Półwiesku Małym. Jeśli nie wyczerpiemy całej puli środków na ocieplenia, to może uda się zrealizować projekty z listy rezerwowej. Jest to wymiana oświetlenia ulicznego na lampy ledowe oraz budowa ścieżek pieszo-rowerowych. Oczywiście będziemy sięgać po wszelkie możliwe środki na budowę dróg. Jesteśmy w trakcie opracowywania projektów związanych z termomodernizacją.
– Współpraca z radą gminy – jak układa się przy braku większości?
– Większość w radzie gminy ma opozycja, dlatego współpraca nie jest taka łatwa. Czasami jednak krytyka, której mi nie oszczędzają, dodatkowo motywuje do działania. Może również dzięki temu, że rada jest podzielona wykazuje większą aktywność, niż to miało miejsce w poprzednich kadencjach. Nie zawsze radni akceptują moje pomysły, które jednak znajdują uznanie wśród sołtysów i mieszkańców. Trzeba jednak przyznać, że w sprawach ważnych radni potrafią wznieść się ponad podziały. Mam nadzieję, że sytuacja się ustabilizuje a dalsza współpraca będzie coraz lepsza. Nie pracujemy przecież dla siebie, ale dla dobra całej gminy.
– Sporo kontrowersji wzbudzają poczynione zmiany kadrowe
– Obejmując urząd zastałem większość pracowników bardzo słabo przygotowanych do typowej pracy urzędniczej i co jeszcze gorsze bez zapału do pracy. Zaniedbania w urzędzie przeraziły mnie, często sięgają wielu lat wstecz. Części pracowników nie udało się zmobilizować do pracy, jednak wszyscy dostali szansę na dostosowanie. Nie wszyscy chcieli z tego skorzystać. Trzeba podkreślić, że praca w administracji samorządowej na terenie naszej gminy rolniczej jest naprawdę atrakcyjna i stanowi swego rodzaju prestiż, ale nikogo do pracy zmusić się nie da. Tak naprawdę zwolniona została jedna osoba nie licząc byłego skarbnika, który nie chciał współpracować z nowym wójtem (jak się później okazało został również uznany za winnego w jednym z postępowań przez Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych) oraz księgowej z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, której zaniedbania finansowe sięgały 2009 roku, co wykazała kontrola Urzędu Wojewódzkiego. Ponadto trzy pracownice odeszły na zasłużoną emeryturę. W konsekwencji tych zmian zatrudnieni zostali nowi pracownicy.
– Zarzuty skierowane w stronę Wójta, przez zwolnionego pracownika gminy, podczas ostatniej sesji to niecodzienna sytuacja
– Rzeczywiście sytuacja była wyjątkowa, ponieważ na sesji wystąpił nie pracownik, ale pan z jednoosobowej firmy zewnętrznej obsługującej gminę od strony informatycznej. Powodem wystąpienia było rozwiązanie umowy z firmą. Przyczyn wypowiedzenia było kilka między innymi utrata zaufania i rażące naruszenie warunków umowy, informatyk pod moją nieobecność wymienił dysk w moim komputerze służbowym. Kolejna przyczyna to duże koszty związane z pracą tego informatyka, a pracował tylko trzy dni w tygodniu po cztery godziny. W tych kosztach można mieć pełen etat pracownika. Ponadto umowa była tak sporządzona, że nie ponosił on odpowiedzialności za wykonywaną pracę. Nie realizował w pełni wymogów ustawy o ochronie danych osobowych. Nie uczył też pracowników prostych czynności, które powinni wykonywać sami, powodował tym samym uzależnienie od niego. Nie dbał też o interes urzędu, ponieważ do tzw. zakończenia roku w kilku programach musiały przyjeżdżać inne firmy informatyczne generując dodatkowe duże koszty. Samo wystąpienie firmy zewnętrznej spoza terenu gminy na sesji przed radnymi, którzy nie byli stroną w tej sprawie było, co najmniej dziwne. Tak naprawdę przewodniczący rady znając temat nie powinien udzielić głosu. W swoim wystąpieniu, były informatyk firmy zewnętrznej nie przebierał w słowach i stosował wiele pomówień pod moim adresem. Zasugerowałem mu, że jeśli ma wątpliwości, co do podstaw rozwiązania umowy, aby wystąpił na drogę prawną. Z tego rozwiązania jednak nie skorzystał. Głównym celem jego wystąpienia było, aby rada unieważniła wypowiedzenie umowy. Oczywiście rada nie ma takich uprawnień i nie była stroną w tej sprawie. Należy też podkreślić, że rada nie podjęła nawet dyskusji w tym temacie.
– Gmina Wąpielsk za rok? Czy będą już widoczne zmiany?
– Mam nadzieję, że ruszą wreszcie działania unijne, które umożliwią nam realizację zadań inwestycyjnych. Inwestycje to najważniejsze zadania, z którymi musimy się zmierzyć i to nie tylko w bieżącym roku, ale również w latach kolejnych. W przypadku termomodernizacji, efekty będą widoczne w postaci ładnie wyglądających budynków. Przejazd kolejną drogą asfaltową, która powstanie w miejscu drogi gruntowej to zmiany, które będą widoczne w przyszłym roku
Tekst i fot.
Adam Wojtalewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie