Reklama

Klimatyczny koncert w Parowozowni [zdjęcia]

Tygodnik CRY
09/12/2025 11:28

Czy to galeria Parowozownia w Ostrowitem przyciąga jak magnes? Czy wieczny wędrowiec, jak określa się Jacka Wilczyńskiego, wiedział gdzie dotrzeć? A może niezwykłości – miejsca i twórcy musiały się spotkać?

W piątek 21 listopada w galerii Parowozownia w Ostrowitem w gminie Brzuze tym razem nie było wernisażu, tylko recital artysty dotąd mało znanego. Za chwilę, bo 6 grudnia ukaże się pierwsza płyta tego kompozytora, poety, muzyka i wokalisty. Miała być wcześniej, żeby mogli ją kupić słuchacze koncertu Jacka Wilczyńskiego w galerii, ale cóż nie udało się. Może szkoda, a może nie, gdyż jest szansa, że twórca zagości w Ostrowitem raz jeszcze, czego sobie i innym życzą, ci, którzy mieli okazję wysłuchać przejmującego koncertu, który dostarczył mnogości wzruszeń publiczności.

– To była prawdziwa uczta duchowa. Wcześniej nie znałam tej twórczości. Zachwyciły mnie uniwersalne pragnienia, szczególnie miłości, której każdy z nas szuka i nie zawsze znajduje. Słowa piękne, muzyka fantastyczna, tak że można było rewelacyjnie spędzić czas – powiedziała nam pani Małgosia.

– Koncert był absolutnie wyjątkowy, pełen emocji, pięknych brzmień i niezwykłej energii. Miejsce zachwycało, tworząc idealną oprawę dla tego niezwykłego wydarzenia. Organizacja również zasługuje na najwyższe uznanie. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, a każdy szczegół świadczył o ogromnym profesjonalizmie i zaangażowaniu. Brawo gmina Brzuze! Brawo Jacek Wilczyński! – zachwycała się pani Dorota.

– Super klimat. Żywa muzyka. Piękne teksty i kompozycje. Czekam na płytę – dodała pani Magdalena.

Wszystko zaczęło się, gdy Jacek Wilczyński był jeszcze małym chłopcem.

– Pasja do muzyki zaczęła się gdy miałam siedem-osiem lat. Moja mama zaraziła mnie ABBĄ i Beatlesami. To były moje pierwsze zespoły, które są zresztą ze mną do tej pory. Komponuje odkąd pamiętam, tylko przez wiele lat robiłem to do szuflady. Największym dla mnie problem dzisiejszego wieczoru był wybór utworów z 200 które stworzyłem – tłumaczył nam artysta w dniu koncertu.

Jacek Wilczyński uważa, że w Polsce jest bardzo dużo świetnych muzyków, ale brakuje dobrych kompozytorów. On sam nie tylko komponuje, ale też pisze teksty, gra na gitarze i pianinie. Do swojej debiutanckiej płyty „W.I.L.K. - Arcadia” Zaprosił kolegę, który piosenki zaaranżował oraz zagrał na gitarze, basie i perkusji. Płyta jest rockowa, ale zaczyna się balladą. Na razie kilku utworów artysty można posłuchać na YouTube, a od 6 grudnia kupić.

Tekst i fot. (jd)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do