
W CRY pisaliśmy o wyczynie kierowcy BMW, który wjechał w grupę 9 osób, dwie z nich wysyłając do szpitala. O kolejnym „rajdzie” informuje nasz Czytelnik, który w liście do redakcji nie oszczędza też policji.
Do naszej skrzynki pocztowej, nie elektronicznej, tylko tej, w której zazwyczaj znajdujemy rachunki i ulotki reklamowe, trafił list. Po otwarciu koperty zobaczyliśmy ręcznie pisany tekst, co jest rzadkością w obecnych czasach. Podpisał się pod nim pan „Życzliwy”, a z jego treści wynikało, że nie darzy sympatią rypińskiej policji i jest zbulwersowany. Gniew naszego korespondenta wzbudza rzekome przymykanie oka przez funkcjonariuszy na rajdy samochodowe młodzieży po Rypinie. W każdym razie tak „Życzliwy” uważa. Oprócz ogólnej dezaprobaty autor listu poinformował nas o niepokojącym zdarzeniu:
„Znam przypadek sprzed miesiąca nawet, gdzie dwóch młodych chłopaków jadąc autem z nadmierną prędkością, na zakręcie wypadło z drogi. Omal nie zginęli, a policja wypisała mandat… matce jednego z nich, mimo że byli świadkowie, którzy widzieli, że dwie młode osoby były w pojeździe. Było to pod koniec kwietnia (26, jak dobrze pamiętam). Dopóki policja będzie podchodziła do spraw w ten sposób, to na naszych ulicach tragedie będą się działy. Proszę o interwencję” – podajemy z oryginalną pisownią.
Podjęliśmy wyzwanie i postanowiliśmy sprawdzić u źródeł, czyli w Komendzie Powiatowej Policji w Rypinie czy 26 kwietnia opisana sytuacja miała miejsce.
– Na trasie Rusinowo – Długie 38-latka nie dostosowała prędkości do warunków panujących na łuku drogi, w wyniku czego straciła panowanie nad pojazdem Zjechała na prawe pobocze, a samochód przewrócił się na bok. Została ukarana mandatem. W aucie była jeszcze jedna osoba, ale kierowała kobieta. Tak ustalili na miejscu zdarzenia funkcjonariusze – wyjaśniła asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.
Jednocześnie rzeczniczka rypińskiej policji dodała, że jeśli ktoś zauważył jakieś nieprawidłowości, był świadkiem jakiegokolwiek zajścia, „powinien je zgłosić na policję, a nie pisać anonimy do gazety”.
(jd), fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W rypinie nie ma policji. Rypin to bandyckie miasto.